ŚwiatRozmowy izraelsko-palestyńskie bez rezultatu

Rozmowy izraelsko-palestyńskie bez rezultatu

Nocne spotkanie przedstawicieli służb bezpieczeństwa Izraela i Autonomii Palestyńskiej nie doprowadziło do uzgodnienia porozumienia w sprawie stopniowego wycofania wojsk izraelskich z Zachodniego Brzegu.

08.08.2002 | aktual.: 08.08.2002 10:10

Doradca szefa Autonomii Jasera Arafata, Nabil Abu Rudeineh powiedział, że rozmowy będą kontynuowane. Według niego, delegacja izraelska zmieniła bez uprzedzenia swoje stanowisko negocjacyjne dotyczące warunków wycofania wojsk.

Z kolei izraelski minister transportu Ephrain Sneh powiedział, że Autonomia Palestyńska wbrew wcześniejszym ustaleniom zażądała, aby wojska wycofały się nie tylko z Betlejem, Hebronu i Jeryha, ale także z Ramallah, w którym swoją kwaterę ma przywódca Autonomii Jaser Arafat.

Przewidywane porozumienie miałoby objąć również plan izraelskiego ministra obrony Beniamina Ben Eliezera. Zakłada on ponowne rozlokowanie palestyńskich służb bezpieczeństwa i policji tuż po wycofaniu się Izraelczyków. Wojsko izraelskie miałoby wycofać się stopniowo ze wszystkich terenów zajętych przez nie od września 2000 roku, kiedy rozpoczęła się palestyńska intifada.

Zdaniem Abu Rudeineh, Izrael, zmieniając nagle szczegóły uzgodnienia, celowo torpeduje uzgodniony wcześniej plan zakończenia działań zbrojnych.

W środę natomiast palestyński gabinet "w zasadzie" zaaprobował plan Ben Eliezera.

Decyzja poprzedza kluczowe zdaniem obserwatorów a rozpoczynające się już w czwartek dwudniowe rozmowy delegacji Autonomii Palestyńskiej w Waszyngtonie. Delegacja, którą kieruje główny palestyński negocjator Saeb Erekat, w czwartek zostanie przyjęta przez sekretarza stanu Colina Powella a następnie - doradczynię prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezzę Rice.

Bezpośrednio przed wylotem do Stanów Zjednoczonych, Erekat pośrednio oskarżył USA o wspieranie premiera Izraela Ariela Szarona poprzez podważanie autorytetu Jasera Arafaata. Erekat zapowiedział, iż w toku rozmów w USA ostrzegać będzie, iż odejście Arafata spowoduje chaos na całym Bliskim Wschodzie.

Tymczasem armia izraelska w czwartek rano kontynuowała działania przeciwko oskarżanym o terroryzm działaczom palestyńskim. Po aresztowaniu w środę jednego z przywódców Brygad Męczenników al- Aksy w Betlejem, w czwartek rano buldożery zrównały z ziemią w tym mieście dwa domy, zajmowane przez rodziny Palestyńczyków, którzy dokonali samobójczych zamachów w Izraelu.(ck) (ck)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)