Rozmowa szefów dyplomacji Polski i Rosji
Rosji zależy na dobrosąsiedzkich stosunkach z Polską - powiedział szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow po rozmowie z szefem polskiego MSZ Adamem Danielem Rotfeldem podczas sesji Rady Państw Morza Bałtyckiego w Szczecinie.
10.06.2005 | aktual.: 10.06.2005 17:19
Rotfeld podkreślił, że strony poważnie potraktowały zobowiązania przyjęte podczas poprzedniego spotkania ministrów w maju w Warszawie w trakcie szczytu Rady Europy.
Mam wrażenie, że zmienia się coś w klimacie. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, powitamy to z bardzo dużym uznaniem, że dokonano pewnej rewizji podejścia do stosunków dwustronnych - powiedział dziennikarzom Rotfeld. Chcemy rozwijać dobrosąsiedzkie stosunki z Polską, zależy nam na tym - powiedział na konferencji prasowej Ławrow.
Ławrow odniósł się do prac polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych. Przeszkadza nam sztuczne napinanie trudności, często są to sprawy wymyślone, a grupa do spraw trudnych została powołana, by nasze dwa kraje orientowały się w tych problemach, nie poprzez "mikrofony", a przez odpowiednich ekspertów - zaznaczył.
Z inicjatywą powołania eksperckiej grupy ds. trudnych wystąpił były szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz w styczniu 2002 roku. Miała ona zbierać się co kilka miesięcy. Pierwszym tematem, jakim zajęła się grupa, była kwestia odszkodowań dla Sybiraków.
Rotfled wyraził zadowolenie z przebiegu rozmowy ze swym rosyjskim partnerem. Podkreślił, że obaj postanowili nie informować mediów o szczegółach spotkania, by "obniżyć temperaturę emocji, które częściowo są uzasadnione, częściowo nie".
Zaznaczył jednak, że strona rosyjska wykazała "tym razem wolę szukania rozwiązań". Wśród poruszanych podczas spotkania tematów wymienił m.in. problem rekompensat dla Sybiraków oraz sprawę Katynia.
Mam wrażenie, że panuje obawa, że jeśli one (tematy) będą poruszane publicznie to wywołają emocje, które nie będą ułatwiać spokojnego podejścia do tych spraw - dodał Rotfeld. Podkreślił, że odniósł wrażenie, że decyzje w tej sprawie zostały podjęte na najwyższym szczeblu, nie tylko w tamtejszym MSZ.
Poinformował, że Ławrow zaproponował utworzenie specjalnej dwustronnej grupy roboczej, która zajęłaby się sprawą przemytu na wielką skalę na granicy polsko-rosyjskiej. W skład takiej grupy miałyby wejść służby graniczne, celne i policja.
Strona rosyjska zarzuciła nam, że na pograniczu z Kaliningradem dokonujemy bezprawnej kontroli obywateli rosyjskich i anulujemy im wizy. Wyjaśniłem, że dotyczy to bardzo nieznacznej grupy obywateli rosyjskich i tylko w przypadkach przemytu na skalę przemysłową, czego Polska tolerować nie może - dodał szef polskiej dyplomacji.