Rozmawiasz przez komórkę - wysiądź z autobusu
W niecodzienny sposób warszawski ratusz chce promować savoir-vivre. Kierowcy miejskich autobusów, będą wypraszać z pojazdów pasażerów, którzy rozmawiają przez telefon komórkowy - donosi "Życie Warszawy".
27.11.2009 | aktual.: 27.11.2009 10:09
– Albo zaraz skończy pan tę rozmowę telefoniczną, albo proszę natychmiast opuścić autobus! – krzyczy kierowca do zaskoczonego pasażera. – Poczułem się jak przestępca – mówi Tomasz Skrzeszewski. Pan Tomasz dziwi się jednak, dlaczego w autobusie nie może rozmawiać przez telefon?
Zarząd Transportu Miejskiego odsyła do regulaminu przewozów, w którym widnieje zakaz korzystania z komórek w miejscach oznaczonych odpowiednim znaczkiem. Zdaniem ZTM rozmowy telefoniczne przeszkadzają kierowcy i pasażerom. – Sygnał telefonu komórkowego może zakłócić pracę urządzeń elektronicznych – twierdzi rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych Adam Stawicki. – Chodzi m.in. o ekrany ciekłokrystaliczne na desce rozdzielczej – wskazuje.
– Sygnał telefonii komórkowej nie jest w stanie zakłócić żadnego z systemów w naszych pojazdach ani stworzyć zagrożenia w ruchu – zapewnia Marta Stefańska z MAN Polska. Takie same autobusy jeżdżą w Trójmieście, jednak tam komórki nie szkodzą sprzętom elektronicznym.
Zakaz korzystania z komórek przez MZA jest o tyle dziwny, że ZTM, zachęca do kupowania biletów w systemie mPay, za pośrednictwem… komórek.
Zakazu rozmów przez telefon komórkowy nie mają zamiaru wprowadzać Tramwaje Warszawskie ani Metro Warszawskie.