ŚwiatRozdawała pieniądze na ulicy

Rozdawała pieniądze na ulicy

79-letnia Brytyjka Ruby Dickens rozdawała w tym tygodniu na ulicach Liverpoolu pieniądze, i twierdzi, że w ten sposób po prostu chce sprawić trochę szczęścia innym.

05.10.2005 | aktual.: 05.10.2005 18:03

Niespodziewanie trafiły mi się pieniądze, a tak naprawdę ich nie potrzebuję - wyjaśnia Ruby Dickens. To takie kapitalne uczucie: dać je ludziom i trochę rozjaśnić im życie. Przecież zawsze miło dostać za darmo trochę pieniędzy, nieprawdaż?

Część obdarowywanych nie chciała jednak brać pięciofuntowych banknotów (7,40 euro), które pani Dickens rozdawała na ulicach. Może sądzili, że to jakaś sztuczka, a może, że zamierzam ich uprowadzić? - zastanawia się filantropka.

Pani Dickens jest wdową, ma trzy córki i czworo wnucząt, i wszyscy zgodnie twierdzą, że jej motywy są jak najlepsze, i że rzeczywiście nie potrzebuje ona dodatkowych pieniędzy.

Nie wychodzę na kolacje w restauracjach, nie prowadzę bujnego życia towarzyskiego. Nie mam tutaj wielu przyjaciół, większość z nich mieszka na południu kraju, a córki są zajęte swoimi rodzinami - dodaje. Dopóki mogę opłacić swoje rachunki, prowadzić samochód i wyjechać na wakacje, nie potrzebuję nic więcej".

Najmłodszy z wnuków pani Dickens, 22-letni student marketingu, Simon Dickens, towarzyszył babci trzeciego dnia "uszczęśliwiania" przechodniów. Jestem z nią żeby dopilnować, żeby nic się jej nie stało - powiedział. A o wszystkim wiem od paru godzin, i mówiąc szczerze, tak jak i inni trochę jestem tym zakłopotany.

Pani Dickens nie mówi, skąd dostała pieniądze. Powiedziała tylko, że rozda nie więcej niż tysiąc funtów (1,5 tys. euro). Będę robić to tylko parę dni, i myślę, że to wystarczy - powiedziała.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)