Różański: zmiana przewodniczącego wymaga porozumienia w komisji
Aby zmienić przewodniczącego sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, nie wystarczą głosy lewicy, potrzebne jest porozumienie w łonie komisji, bo decyduje przynajmniej 6 z 11 jej członków - powiedział członek komisji, Andrzej Różański (SLD).
Klub SdPl zaproponował we wtorek, by przewodniczącym komisji śledczej, zamiast Józefa Gruszki (PSL), został wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz (SdPl). Gdyby kluby parlamentarne poparły taki projekt, SdPl wycofałaby z komisji Andrzeja Celińskiego i wprowadziła do niej Nałęcza - powiedział szef Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski.
Musi to być decyzja całej komisji, bo nawet gdyby lewica poparła taki projekt, to ma za mało głosów. Do takich zmian potrzeba co najmniej 6 głosów i dlatego potrzebne jest porozumienie. Przy obecnym układzie w komisji nie widzę takiej możliwości - powiedział Różański.
Poseł Sojuszu jest zdania, że jeśli zmieniać przewodniczącego komisji to na kogoś, kto jest prawnikiem i łatwo nie poddaje się emocjom. Tymczasem - zwrócił on uwagę - Nałęcz jest historykiem. Jeśli jednak miałbym wybierać miedzy Gruszką, a Nałęczem, wybrałbym Nałęcza - dodał Różański.