Różański: zmiana przewodniczącego wymaga porozumienia w komisji
Aby zmienić przewodniczącego sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, nie wystarczą głosy lewicy, potrzebne jest porozumienie w łonie komisji, bo decyduje przynajmniej 6 z 11 jej członków - powiedział członek komisji, Andrzej Różański (SLD).
07.12.2004 | aktual.: 07.12.2004 15:16
Klub SdPl zaproponował we wtorek, by przewodniczącym komisji śledczej, zamiast Józefa Gruszki (PSL), został wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz (SdPl). Gdyby kluby parlamentarne poparły taki projekt, SdPl wycofałaby z komisji Andrzeja Celińskiego i wprowadziła do niej Nałęcza - powiedział szef Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski.
Musi to być decyzja całej komisji, bo nawet gdyby lewica poparła taki projekt, to ma za mało głosów. Do takich zmian potrzeba co najmniej 6 głosów i dlatego potrzebne jest porozumienie. Przy obecnym układzie w komisji nie widzę takiej możliwości - powiedział Różański.
Poseł Sojuszu jest zdania, że jeśli zmieniać przewodniczącego komisji to na kogoś, kto jest prawnikiem i łatwo nie poddaje się emocjom. Tymczasem - zwrócił on uwagę - Nałęcz jest historykiem. Jeśli jednak miałbym wybierać miedzy Gruszką, a Nałęczem, wybrałbym Nałęcza - dodał Różański.