"Rosyjskie rakiety nie trafią do terrorystów"
Rosyjskie rakiety, sprzedawane Syrii, nie trafią w żadnym wypadku do rąk terrorystów i obawy Izraela w tym względzie są absolutnie bezpodstawne - oświadczył w Jerozolimie doradca prezydenta Rosji ds.
międzynarodowych Siergiej Prichodźko.
28.04.2005 | aktual.: 28.04.2005 07:22
W środę do Izraela przybył prezydent Rosji Władimir Putin. Jest pierwszym przywódcą rosyjskim, składającym wizytę w tym kraju. Putin, który od wtorku przebywał z oficjalną wizytą w Egipcie, zaproponował w środę w Kairze, aby jesienią odbyła się w Moskwie bliskowschodnia konferencja pokojowa.
Sprawa dostaw rosyjskich rakiet będzie jednym z tematów czwartkowych rozmów Putina z prezydentem Mosze Kacawem i premierem Arielem Szaronem - potwierdził Prichodźko, dodając iż "Rosja z uporem oskarżana jest o to, że eksportowana przez nią broń może zostać przejęta przez terrorystów. Teoretycznie zaś terrorysta może ukraść każdy samolot czy czołg".
Sprawa dotyczy - jak podaje rosyjska agencja ITAR-TASS - systemu rakietowego o małym zasięgu "Strielec", sprzedawanego przez Rosję do Syrii.