Rosyjskie MSZ o intrydze z udziałem dziennikarza. "To dobra wiadomość"
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ "cieszy się" z informacji o tym, że Arkadij Babczenko jednak żyje. Jednocześnie Maria Zacharowa oceniła, że operacja, w której uczestniczył dziennikarz, miała wywrzeć "efekt propagandowy".
Rosyjski dziennikarz, który miał zostać zabity, pojawił się na konferencji prasowej, gdzie w obecności szefa SBU przeprosił za tajny udział w operacji specjalnej. O akcji nie wiedziała nawet jego żona.
Arkadij Babczenko często krytykował działania Kremla i podejrzewano, że jego "zabójstwo" zostało zlecone przez tamtejszych mocodawców. Dziennikarz twierdził, że otrzymuje groźby i obawia się, że wkrótce może trafić do więzienia.
Głos w sprawie operacji z udziałem dziennikarza zabrała rzeczniczka rosyjskiego MSZ. We wpisie na Facebooku Maria Zacharowa stwierdziła, że to dobra wiadomość. "Oby zawsze tak się zdarzało" - dodała. "To oczywiste, że ta historia zakładała efekt propagandowy" - stwierdziła dodatkowo Zacharowa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Podczas konferencji prasowej Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że trzy miesiące temu odkryła spisek rosyjskich służb, które zamierzały zamordować Arkadija Babczenkę. Od dwóch miesięcy szykowano więc prowokację, która miała doprowadzić do zatrzymania zamachowców. Upozorowanie zabójstwa Babczenki objęło nawet opublikowanie fałszywego wizerunku domniemanego mordercy dziennikarza.
Zobacz także: Hofman do Kamińskiego: "Cieszę się, że mnie wtedy nie pochwaliłeś"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl