Rosyjskie media oburzone wygraną ukraińskiej wokalistki Jamali w konkursie Eurowizji
• Rosyjskie media oburzone wygraną ukraińskiej piosenkarki Jamali w konkursie Eurowizji
• Rosjanie oskarżają wokalistkę o wyraźny podtekst polityczny jej utworu i nazywają piosenkę "antyrosyjską"
• W internecie powstała petycja, której autor żąda przeprosin za kłamstwa w tekście Jamali
• Według rosyjskich gazet, Eurowizję de facto wygrał kandydat z Rosji - Siergiej Łazariew
Krytyce poddano sposób głosowania w konkursie. "Komsomolskaja Prawda" napisała, że internauci ogłosili zwycięzcą Rosjanina (przedstawiciel tego kraju dostał najwięcej głosów od widzów - przyp. red.), z kolei "Izwiestia" wskazuje, iż sami widzowie z Ukrainy przyznali maksymalną liczbę głosów rosyjskiemu kandydatowi. Sam zainteresowany odniósł się po konkursie do postawy niektórych jurorów. Łazariew powiedział, że był bojkotowany, a za przykład podał sędziów z Serbii, którzy przyznali mu zaledwie jeden punkt, a Ukraince dali aż 12.
Zwycięski utwór nawiązuje do deportacji Tatarów krymskich przez Związek Radziecki na rozkaz Józefa Stalina. Jamala nie ukrywa, że jej piosenka miała też zwrócić uwagę widzów na problem współczesnej Ukrainy. W wywiadzie dla szwedzkich mediów podkreśliła, że utwór "1944" skojarzy się słuchaczom z bieżącą sytuacją jej rodzinnego Krymu.
Tatarzy krymscy, którzy stanowią obecnie około 12 proc. ludności półwyspu, są obiektem represji ze strony Rosji od czasu aneksji w 2014 roku, ponieważ pozostali lojalni wobec ukraińskiego państwa. W czwartek zarzuty karne wysunięto wobec jednego z działaczy Medźlisu, Ilmi Umierowa.
Odbierając na scenie statuetkę diamentowego mikrofonu ukraińska wokalistka zwróciła się do publiczności z okrzykiem: Pokój i miłość dla wszystkich!
Jamala wygrała tegoroczną edycję Eurowizji sumą 534 punktów. Drugie miejsce zajęła piosenkarka z Australii Dami In z wynikiem 511 punktów, zaś trzeci na podium Rosjanin Siergiej Łazariew dostał 491 punktów. Reprezentant Polski Michał Szpak zajął 8. lokatę.