Rosyjskie dzieci wywożono do Włoch
W Wołgogradzie na południu Rosji rozpoczął się w piątek proces o nielegalne wywożenie dzieci za granicę. Przez siedem lat z tego miasta wywieziono 600 rosyjskich dzieci.
Na ławie oskarżonych zasiadły cztery osoby - obywatelka Włoch Nadieżda Fratti i trzy pracownice wołgogradzkich domów dziecka. Fratti dawała pieniądze, za które opiekunki fałszowały dokumenty. Na ich podstawie dochodziło do przyznania fikcyjnych adopcji.
Sprawę badała wprawdzie włoska prokuratura i przesłała odpowiednie dokumenty, jednak na razie władze Wołgogradu nie zapoznały się z tymi dokumentami.
Media twierdzą, że proces ujawnił jedynie niewielką liczbę popełnionych przestępstw. W sprawę ma być zamieszanych co najmniej kilkanaście osób. Według doniesień prasy, Fratti prowadziła swój proceder nie tylko w Wołgogradzie, ale także w wielu innych rosyjskich miastach. (an)