ŚwiatRosyjski wymiar sprawiedliwości będzie ścigać Tymoszenko

Rosyjski wymiar sprawiedliwości będzie ścigać Tymoszenko

Rosyjski wymiar sprawiedliwości nie zamierza odstąpić od ścigania pełniącej obowiązki premier Ukrainy Julii Tymoszenko - zapowiedział prokurator generalny Rosji Władimir Ustinow. Ostrzegł jednocześnie, że zostanie ona aresztowana, jeśli przekroczy granicę Rosji.

Sprawa ta będzie prowadzona tylko zgodnie z rosyjskim prawem, ani mniej ani więcej - powiedział Ustinow.

Rosja wydała pod koniec września ubiegłego roku nakaz aresztowania Tymoszenko, gdy odmówiła ona stawienia się w rosyjskiej prokuraturze wojskowej, która oskarżyła ją o korumpowanie wyższych urzędników Ministerstwa Obrony.

Sama Tymoszenko twierdzi, że wszystkie zarzuty są polityczne i mają związek z jej walką z poprzednim prezydentem Ukrainy Leonidem Kuczmą.

Poniedziałkowa nominacja Tymoszenko została odebrana przez rosyjską prasę jako "policzek" wymierzony Rosji.

Tymczasem ukraiński dziennik "Siegodnia", popierający wyborczego rywala Juszczenki, Wiktora Janukowycza, twierdzi, że Rosja nie ma już nic przeciwko kandydaturze Tymoszenko, a nowy prezydent Wiktor Juszczenko powiedział po spotkaniu w Moskwie z prezydentem Putinem, że rozmawiano o kandydaturze przyszłej premier i że osiągnięto porozumienie.

"Siegodnia" cytuje Siergieja Markowa, rosyjskiego politologa, "zbliżonego do Kremla", który ocenia, że mianowanie Tymoszenko "w żaden sposób nie zaszkodzi stosunkom" ukraińsko-rosyjskim, a wręcz przeciwnie "będzie im sprzyjać".

Analitycy ośrodka badawczego Stratfor snują hipotezę, że należy liczyć się z tym, że zdrowie Juszczenki, zasadniczo nadszarpnięte próbą otrucia substancją silnie rakotwórczą, może stać się ważną kwestią w życiu politycznym Ukrainy. Może się okazać, że prezydent będzie niezdolny do pełnienia obowiązków i wtedy jego następczynią może zostać Tymoszenko.

Nazywają ją "kluczowym politycznym sojusznikiem Juszczenki", której sukcesem jest "nie tylko przeciągnięcie na jego stronę skrajnych, antyrosyjskich, ukraińskich nacjonalistów, ale także zyskanie sympatii i zjednanie dla Juszczenki liczących się osobistości w Doniecku - ośrodku politycznych wpływów kontrkandydata Juszczenki - Wiktora Janukowycza".

Źródła, na które powołuje się Stratfor sądzą, że współpraca z Tymoszenko na ogół jest trudna. Zwracają też uwagę na to, że w przeszłości wniosła ona duży wkład w utworzenie klasy oligarchów na Ukrainie i sama do nich przynależy.

P.o premiera odgrywała rolę w tzw. nomenklaturowej prywatyzacji na Ukrainie i wejście do życia politycznego zawdzięcza byłemu przyjacielowi i premierowi Pawło Łazarence, odsiadującemu w USA karę pozbawienia wolności po skazaniu go za pranie pieniędzy.

__Personalne koneksje Tymoszenko mogą wprowadzić na Ukrainie nowy etap politycznej destabilizacji (...) Rewizja transakcji prywatyzacyjnych z lat 90. może dla ukraińskiej gospodarki przynieść równie szkodliwe skutki, co akcja władz rosyjskich przeciw Jukosowi - mówią analitycy.

Obawy analityków wiążą się z tym, że Tymoszenko przejmie majątek państwa pod zarzutem, że został nieprawidłowo sprywatyzowany i rozdzieli nim swoich przyjaciół i rodzinę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)