Rosyjski statek zatonął na Morzu Śródziemnym. Doszło do eksplozji

Rosyjski statek towarowy Ursa Major zatonął na Morzu Śródziemnym. Przez lata służył on do zaopatrywania rosyjskich baz w Syrii. W maszynowni miało dojść do eksplozji.

Rosyjskie wojska w Syrii
Rosyjskie wojska w Syrii
Źródło zdjęć: © East News | MAXIME POPOV
Adam Zygiel

Rosyjski statek handlowy Ursa Major zatonął na wodach międzynarodowych między Hiszpanią a Algierią - podają "El Español" i "La Verdad".

Jak podają media, Ursa Major płynął w kierunku Cieśniny Gibraltarskiej. W maszynowni doszło jednak do eksplozji. Statek zszedł z kursu i zaczął się przechylać.

Dwóch członków załogi zaginęło. Pozostałych 14 osób zostało uratowanych przez morskie służby ratownicze i przewiezionych do hiszpańskiego miasta Kartagena.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co było na statku?

Statek miał przewozić puste kontenery, tak przynajmniej twierdzi jego kapitan. Jednak jak zauważają media, cztery dni przed wypadkiem firma Oboronlogistics - będąca właścicielem statku - przekazała, że Ursa Major zostanie wysłana na Daleki Wschód z "dużym ładunkiem projektowym w ramach realizacji zadań państwa w zakresie rozwoju infrastruktury portowej i Północnego Szlaku Morskiego". Na statek załadowano dźwigi portowe oraz elementy do nowych lodołamaczy. Wskazują na to także zdjęcia statku.

Spółka Oboronlogistics wchodzi w skład kompleksu wojskowego Ministerstwa Obrony Rosji.

Mediazona informowała, że Ursa Major przez lata transportowała zaopatrzenie dla rosyjskich wojskowych w Syrii. Analitycy wskazywali na to, że w ostatnich dniach na Morzu Śródziemnym odnotowano obecność kilku podobnych statków. Ich zdaniem, mogły one brać udział w ewakuacji baz rosyjskich po upadku reżimu Baszszara al-Asada.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie