Rosyjski obrońca praw człowieka: Kreml nie pozwoli umrzeć Sawczenko
• Rosyjski obrońca praw człowieka: Kreml nie pozwoli, aby Nadia Sawczenko umarła w Rosji
• Siergiej Kowaliow: prędzej czy później ukraińska lotniczka zostanie przekazana Kijowowi
15.04.2016 | aktual.: 15.04.2016 19:16
Nadia Sawczenko przebywa w rosyjskim areszcie już prawie dwa lata. W marcu została skazana na 22 lata łagru za rzekomy udział w zabójstwie dwóch pracowników telewizji Rossija. Ona sama nie przyznaje się do winy, a proces uważa za nielegalny.
Podobnie ocenia sytuację obrońca praw człowieka Siergiej Kowaliow. - Złapali kobietę, oficera innego państwa. Zarzucili jej nielegalne przekroczenie granicy i zabójstwo dziennikarzy. Przecież to kompletna bzdura, kłamstwo, które wszyscy widzą - powiedział Kowaliow.
Nadia Sawczenko od 6 kwietnia prowadzi protest głodowy zapowiadając, że wróci na Ukrainę "żywa albo martwa". - Nikt nie pozwoli, żeby ona umarła w Rosji - uważa Siergiej Kowaliow. - Nawet Putin rozumie, jaki byłby skandal. Sądzę, że ostatecznie ją wymienią - tłumaczy rosyjski obrońca praw człowieka.
Z ostatniego komunikatu adwokatów Sawczenki wynika, że czuje się ona coraz gorzej i jest dokarmiana dożylnie.