Rosyjski dyplomata szydzi z von der Leyen. "To nie jest problem dla Rosji"
Ambasador Rosji przy UE Władimir Czyżow uważa, ze opóźnienie certyfikacji Nord Stream 2 nie jest problemem dla Rosji, ale dla europejskich konsumentów. Dyplomata skrytykował też Ursule von der Leyen, twierdząc, że kierowaną przez nią Komisję Europejską opanował "populistyczny duch".
W połowie listopada niemiecki regulator energetyczny Bundesnetzagentur podjął decyzję o zawieszeniu procedury certyfikacji spółki Nord Stream 2 AG. Poinformowano wówczas, że spółka jest zarejestrowana w Szwajcarii, choć powinna działać według prawa niemieckiego.
Do sprawy odniósł się przedstawiciel Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow. W rozmowie z rosyjską agencją prasową TASS przekazał, że Opóźnienie certyfikacji Nord Stream 2 to przede wszystkim kłopot dla Europejczyków.
- To nie jest problem dla Rosji. Po pierwsze, Rosja jako państwo nie ma bezpośredniego związku z tym projektem. Jeśli mówimy o reputacji Rosji jako dostawcy gazu, to i to opóźnienie nie ma tu odzwierciedlenia. Rosja dostarcza dokładnie takie ilości [gazu - przyp. red.], na jakie się zgodziła. Nawet trochę więcej - powiedział Czyżow.
Zobacz też: Weto Andrzeja Dudy. Co teraz zrobi Kaczyński? Poseł nie ma wątpliwości
Nord Stream 2. Rosyjski dyplomata drwi z szefowej KE
Ambasador Rosji przy UE podkreślił, że "tylko europejscy konsumenci ucierpią z powodu opóźnień w certyfikacji Nord Stream 2". - Gaz płynący tym gazociągiem, dostarczany na podstawie kontraktów długoterminowych, będzie najtańszy. Przecież we wszystkich innych przypadkach to konsument płaci na dodatkowy transport i inne koszty - stwierdził Czyżow
Dyplomata odniósł się też do działań Komisji Europejskiej, która krytykuje budowę rosyjskiego gazociągu. W jego ocenie KE i inne instytucje europejskie "znalazły się w swoistej strefie zmierzchu, głosząc swoją zieloną politykę i odmawiając gazu, co potwierdzają na wszelkie możliwe sposoby".
Zaznaczył, że KE kieruje "populistyczny duch". - Ursula von der Leyen mówi, że obecny kryzys wynika z faktu, że nie podjęto wystarczających wysiłków w zakresie rozwoju odnawialnych źródeł energii w Europie. Jeśli więc wrzucisz do tego pieca kolejne kilka miliardów euro, wszystko będzie dobrze. Myślę, że dzięki temu słońce będzie świecić jaśniej, a wiatr będzie wiał z odpowiednią siłą i we właściwym kierunku - ironizował Czyżow, krytykując szefową Komisji Europejskiej.
Źródło: TASS
Przeczytaj również: