Rosyjski atak na amerykańską fabrykę w Ukrainie. Jest reakcja Trumpa
Nie jestem z tego zadowolony i nie jestem zadowolony z niczego, co ma związek z tą wojną - oświadczył Donald Trump w rozmowie z dziennikarzami, komentując rosyjski atak na amerykańską fabrykę Flex Ltd. w Mukaczewie.
W czwartek (21 sierpnia) doszło do ataku na fabrykę Flex Ltd. w Mukaczewie, należącą do amerykańskiej firmy. Zakład produkuje artykuły gospodarstwa domowego, w tym ekspresy do kawy. W wyniku ataku rannych zostało co najmniej 23 osoby, a fabryka została poważnie uszkodzona. Na miejscu pracowało ok. 800 osób, które ewakuowano do schronów.
Reakcja Trumpa na rosyjski atak na fabrykę
W trakcie piątkowej konferencji prasowej prezydent USA stwierdził, że "nie jest zadowolony" z tego, co się wydarzyło. Po raz kolejny zaczął się przechwalać, że "zakończył siedem wojen". - A właściwie, to były jeszcze trzy, więc dziesięć - przekonywał Trump, który sądził, że wojna w Ukrainie będzie łatwiejsza do rozstrzygnięcia.
- Nie jestem zadowolony z niczego w tej wojnie. W ogóle nie jestem zadowolony - powtarzał jak mantrę przed dziennikarzami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zaczyna się rysować odmienny świat". Ekspert o zaskakującej koalicji
- Zobaczymy, co się stanie. Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni dowiemy się, jak to się potoczy. I muszę być bardzo zadowolony - dodał Trump.
Dziennikarka Julia Davis poinformowała, że rosyjska telewizja państwowa kpi z Donalda Trumpa, opisując atak jako "niszczenie zachodnich inwestycji". To pierwszy taki atak na Mukaczewo od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Miasto leży zaledwie 50 km od granicy z Węgrami.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że fabryka była cywilnym obiektem należącym do amerykańskiego inwestora. - Rosjanie wiedzieli dokładnie, gdzie skierowali rakiety. Wierzymy, że to było celowe uderzenie w amerykańską własność tutaj w Ukrainie, w amerykańskie inwestycje - zaznaczył Zełenski.