Rosyjscy deputowani ocenili, że wydanie Miloszevicia ONZ-owskiemu Trybunałowi ds. Zbrodni Wojennych w b. Jugosławii jest nie do przyjęcia, ponieważ zagraża stabilności w Europie, doprowadzi do podzielenia Jugosławii i stworzy wielkie problemy na Bałkanach.
Rosja, tradycyjna sojuszniczka Serbii, do ostatniej chwili popierała Miloszevicia, który w październiku zeszłego roku utracił władzę na rzecz reformatorów z prezydentem Vojislavem Kosztunicą na czele.
Po zmianach w Jugosławii w Moskwie pozostał brat Slobodana Miloszevicia - Borislav, który był ambasadorem w Rosji. W wypowiedzi dla radia Echo Moskwy Borislav Miloszević oświadczył w czwartek, że wydanie jego brata do Hagi byłoby hańbą Jugosławii. Dekret rządowy umożliwiający ekstradycję byłego prezydenta uznał za akt zdrady, świadczący o utracie suwerenności kraju i upokorzeniu narodu.
Były ambasador oskarżył prezydenta Kosztunicę o poddanie się dyktatowi Stanów Zjednoczonych w zamian za obiecywane kredyty. (jask)
