Rosyjscy żołnierze ranili cywili w Sławutyczu
W mieście Sławutycz w obwodzie kijowskim wojska rosyjskie w sobotę próbowały rozpędzić proukraiński protest. Mer Jurij Fomiczew poinformował, że dwie osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko. Rządzący miastem zaprzeczył za to doniesieniom o jednej ofierze śmiertelnej.
26.03.2022 17:47
Mieszkańcy Sławutycza zebrali się, aby zaprotestować przeciwko wkroczeniu wojsk rosyjskich do miasta. Rosyjscy żołnierze próbowali rozpędzić demonstrantów za pomocą granatów hukowych oraz strzałów w powietrze - donosi ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa.
Agencja Ukrinform podała, że wojska rosyjskie wycofały się z centrum miasta i są teraz na obrzeżach Sławutycza. Potwierdziły to następnie władze obwodu kijowskiego.
Następnie agencja poinformowała, że miasto jest otoczone przez wojska rosyjskie i że zamiary agresora nie są jasne.
Ukraińscy cywile protestują
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko poinformował, że Rosjanie zwrócili się, by z centrum Sławutycza wycofała się policja. Żądania agresora określił jako "niby łagodne", po których "zwykle idą następne", które będą nie do zaakceptowania.
Na opublikowanych w sieci nagraniach widać, że protestujący rozpostarli w centrum wielką flagę Ukrainy i wykrzykiwali patriotyczne okrzyki.
Sławutycz liczy ok. 25 tys. mieszkańców i jest położony w północnej części obwodu kijowskiego (ok. 165 kilometrów na półonoc od ukraińskiej stolicy) niedaleko granicy z Białorusią. Miasto zostało zbudowane po katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej dla jej pracowników. Zamieszkali tam głównie mieszkańcy z ewakuowanej wtedy Prypeci.
Zobacz też: "To byłby jasny sygnał dla Rosji". Ekpert wskazuje drogę dla NATO
Miasto znajduje się również ok. 60 km na zachód od Czernichowa, o który oblegany jest przez wojska rosyjskie.