W Rosji ruszyli do akcji. "Niestabilna sytuacja rozszerza się"
Rosyjscy partyzanci walczą z rosyjską armią w pięciu miejscowościach obwodu biełgorodzkiego na południowym zachodzie Rosji - napisała w środę ukraińska agencja Ukrinform, powołując się na Aleksieja Baranowskiego z Legionu "Wolność Rosji".
13.03.2024 | aktual.: 14.03.2024 08:43
Epicentrum walk między rosyjskimi ochotnikami a wojskami Władimira Putina znajduje się w miejscowości Tiotkino w obwodzie kurskim - przekazał Baranowski.
- Obecnie niestabilna sytuacja rozszerza się też na sąsiednie miejscowości, nie tylko w obwodzie kurskim, ale też biełgorodzkim - powiedział. - W pięciu miejscowościach trwają walki między ochotnikami a regularną armią - poinformował.
Partyzant oświadczył, że obecna operacja rosyjskich ochotników związana jest z nadchodzącymi tzw. wyborami prezydenckimi w Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jako nieobojętni obywatele Rosji zdecydowaliśmy w taki sposób wyrazić swoją wolę polityczną, swój stosunek do tych wyborów i reżimu Władimira Putina. Wzięliśmy przyrządy do głosowania i wszystkie niespodzianki zaczną się jutro, bo jutro (zaczynają się) wybory - powiedział.
W środę rosyjscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy zapowiedzieli ataki na rosyjskie pozycje wojskowe w dwóch dużych miastach rosyjskich w pobliżu granicy ukraińskiej - Kursku i Biełgorodzie - wzywając mieszkańców do opuszczenia tych terenów.
12 marca pododdziały Legionu "Wolność Rosji", rosyjskiego korpusu ochotniczego oraz Batalionu Syberyjskiego przedostały się przez granicę do obwodów biełgorodzkiego i kurskiego w Rosji. Następnie Legion "Wolność Rosji" powiadomił, że miejscowość Tiotkino w obwodzie kurskim znajduje się pod pełną kontrolą rosyjskich ochotników, a jednostki rosyjskie szybko się stamtąd wycofują.
Rosyjski resort obrony oznajmił, że atak ten został "odparty". Władze obwodu biełgorodzkiego przekazały, że w jego trakcie zginął jeden żołnierz obrony terytorialnej, a dziesięciu cywilów odniosło obrażenia.
Czytaj także: