Rosyjscy najemnicy wylądowali. Moskwa pod pręgierzem Zachodu
Parlament Europejski i Kanada oskarżyły Rosję o wysyłanie do afrykańskiego państwa Mali najemników z Grupy Wagnera. Rosja zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom rządu z tajemniczą prywatną organizacją militarną.
Według Unii Europejskiej udział rosyjskich najemników należących do tak zwanej Grupy Wagnera w działaniach zbrojnych, jakie toczą się w zachodniej Afryce, może pogorszyć bezpieczeństwo w tym regionie. Jak informuje BBC, UE nałożyła niedawno sankcje na tę organizację, zarzucając jej udział w poważnych naruszeniach praw człowieka.
Tajna grupa Wagnera została po raz pierwszy zidentyfikowana w 2014 roku, kiedy wspierała prorosyjskich separatystów w konflikcie na wschodniej Ukrainie. Od tego czasu jej żołnierze, którzy służą jako najemnicy, zaangażowani byli w militarnych kampaniach w Syrii, Mozambiku, Sudanie, Libii i Republice Środkowoafrykańskiej.
Oświadczenie, które wspólnie wydały Belgia, Czechy, Kanada, Dania, Estonia, Francja, Niemcy, Włochy, Litwa, Holandia, Norwegia, Portugalia, Rumunia, Szwecja i Wielka Brytania, potępia także działania młodego malijskiego rządu. Sygnatariusze dokumentu wyrazili ubolewanie, że władze malijskie wolą opłacić zagranicznych najemników, zamiast wspierać siły zbrojne kraju.
Mali, dawna kolonia francuska, boryka się z nieustającymi problemami gospodarczymi i konfliktami na tle etnicznym i religijnym. Od 2012 roku trwała wojna domowa z Tuaregami. Od tego czasu krajem wstrząsają kolejne przewroty i konflikty. W niestabilnej sytuacji ekonomicznej, społecznej i politycznej w 2020 roku doszło do wojskowego zamachu stanu. Puczyści na czele z Assimim Goitą zapowiedzieli okres przejściowy, w którym dokonana ma zostać "rewizja podstaw państwa". Junta, by utrzymać władzę, zatrudnia płatnych najemników z Rosji.
Ukraina przygotowuje granicę. Kraj szykuje się na rosyjską inwazję
Rosyjscy najemnicy w Mali. Zachód to potępia
Francja, która do niedawna sama miała swoich żołnierzy w Mali, podejmowała już próby zablokowania misji Grupy Wagnera. Jako informowało "Le Figaro", od jesieni Paryż mobilizował Europę, by stawić zdecydowany sprzeciw wobec udziału tej formacji związanej z Kremlem na terytorium Afryki Zachodniej. Zaangażowanie najemników, według francuskiego dziennika, wyceniane jest na 10 milionów dolarów.
Parlament Europejski wezwał państwa afrykańskie do zerwania wszelkich związków z Grupą Wagnera. Kraje sąsiednie również powinny zademonstrować niechęć do współpracy z nimi na kolejnym szczycie Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej.