Rośnie tragiczny bilans ofiar katastrofy wycieczkowca

We wraku statku Costa Concordia ratownicy znaleźli we wtorek ciała pięciu osób - podały media. Tym samym liczba ofiar piątkowego wypadku u wybrzeży Toskanii wzrosła do 11. Liczba zaginionych wciąż nie jest ostateczna, prawdopodobnie wynosi około 29.

Wrak statku wycieczkowego Costa Concordia
Źródło zdjęć: © AP | Gregorio Borgia

Wśród zaginionych w katastrofie wycieczkowca "Costa Concordia", który wpadł na skały u wybrzeży Toskanii, jest 14 Niemców, sześciu Włochów, czterech Francuzów, dwóch Amerykanów, Hindus, Peruwiańczyk i Węgier. Cztery zaginione osoby to członkowie załogi, reszta pasażerowie. Dotychczas oficjalnie mówi się o sześciu ofiarach śmiertelnych.

Dramatyczne rozmowy

Wszystkie najważniejsze włoskie dzienniki publikują zapis dramatycznych rozmów kapitana statku pasażerskiego Concordia, który rozbił się o podmorskie skały w pobliżu wyspy Giglio w Toskanii, z kapitanatem portu w Livorno. Noc z piątku na sobotę, kiedy doszło do tragedii, jeden z włoskich dzienników nazywa "nocą kłamstw i obłędu człowieka w konfuzji".

Z zapisu rozmów wynika, że o godzinie 21.42 płynący z prędkością 16 węzłów statek uderzył w skały. Po wstrząsie na moment zgasło światło. Pół godziny później kapitanat portu w Livorno, kontrolujący odcinek wybrzeża, gdzie znajdowała się jednostka, kontaktuje się ze statkiem. "Co się stało?" - pada pytanie. "Nic, była krótka przerwa w dostawie energii elektrycznej" - brzmi odpowiedź. Po kwadransie kapitanat pyta, czy są zabici i ranni. Dowództwo statku odpowiada, że wszystko jest w porządku.

Potem przez jakiś czas kapitan jest nieuchwytny. Kapitanat dzwoni do niego na prywatną komórkę. Okazuje się, że zszedł z pokładu. Kapitan, domyślając się z tonu głosu swego rozmówcy, że popełnił poważne wykroczenia, próbuje żartować. Zapewnia, że nie opuścił statku.

Ewakuacja pasażerów rozpoczyna się na rozkaz kapitanatu. O 23.10 odpływają w stronę lądu pierwsze łodzie ratunkowe. O 4.46 operacja jest zakończona. Bez udziału kapitana, który, jak twierdzą świadkowie, odjechał wcześniej z portu taksówką.

Przesłuchanie kapitana

W sądzie w Grosseto we Włoszech trwa przesłuchanie kapitana statku Costa Concordia - Francesco Schettino. Prokuratura zarzuca mu doprowadzenie do katastrofy. Grozi mu 15 lat wiezienia.

Aresztowany w sobotę, czyli nazajutrz po katastrofie, kapitan statku, na którym znajdowało się w momencie uderzenia w podwodne skały ponad cztery tysiące osób, oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie śmierci w wyniku katastrofy morskiej oraz porzucenie statku przed końcem jego ewakuacji.

Kapitan Schettino odpowiada na pytania przesłuchujących, zgodnie z tym, co powiedział wcześniej jego obrońca, że jest on gotów współpracować z prowadzącymi dochodzenie. Przesłuchanie może potrwać kilka godzin. Po nim zapadnie decyzja, czy zostanie utrzymany areszt wobec kapitana Concordii, co jest zdaniem obserwatorów niemal pewne, skoro wcześniej mowa była o realnej groźbie jego ucieczki.

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymanie kurierów na A4. Przewozili pięciu Etiopczyków
Zatrzymanie kurierów na A4. Przewozili pięciu Etiopczyków
Nawrocki o Putinie w Finlandii. "Gotowy do ataku na kolejne państwa"
Nawrocki o Putinie w Finlandii. "Gotowy do ataku na kolejne państwa"
Deklaracja ze strony Litwy. Mowa o "zacieśnianiu współpracy"
Deklaracja ze strony Litwy. Mowa o "zacieśnianiu współpracy"
"Brakuje słów". Pokazał, co Rosjanie zrobili emerytom
"Brakuje słów". Pokazał, co Rosjanie zrobili emerytom
Sebastian M. stanął przed sądem. "Wszystkiego można się spodziewać"
Sebastian M. stanął przed sądem. "Wszystkiego można się spodziewać"
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Przerzut wojsk USA do Polski. Ponad 100 wozów Bradley
Przerzut wojsk USA do Polski. Ponad 100 wozów Bradley
Jest reakcja Ukrainy na słowa Nawrockiego. Wydali oświadczenie
Jest reakcja Ukrainy na słowa Nawrockiego. Wydali oświadczenie
Wypadek skateparku. Chłopiec nie miał kasku
Wypadek skateparku. Chłopiec nie miał kasku
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina