Rośnie strach przed jedzeniem z Chin. Wideo z browaru przeraziło

W Korei Południowej rośnie import produktów spożywczych z Chin. Konkurencyjne ceny chińskich produktów przy szalejącej inflacji powinny cieszyć, ale nie cieszą. Obawy Koreańczyków budzą standardy panujące u chińskich producentów żywności.

Tsingtao Brewery Factory
Tsingtao Brewery Factory
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2006 Getty Images
oprac. PJM

25.10.2023 10:53

Strach przed chińskimi produktami spożywczymi wzrósł wśród mieszkańców Korei Południowej po publikacji w sieci filmu z chińskiego browaru Tsingtao. Na nagraniu jeden z pracowników zakładu oddawał mocz do zbiornika. Wideo obejrzało dziesiątki milionów użytkowników mediów społecznościowych - podaje The Korea Times. Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez firmę Tsingtao, która jest jednym z najbardziej znanych chińskich producentów i eksporterów piwa, film miał zostać nagrany w należącym do firmy browarze numer 3. Producent piwa oświadczył, że sprawa została zgłoszona policji.

Zarówno Ministerstwo Bezpieczeństwa Żywności i Leków w Korei Południowej, jak i lokalny importer piwa Tsingtao podkreślili, że produkty sprowadzane do kraju ze stolicą w Seulu nie pochodzą z fabryki, której dotyczyło nagranie. Zakład udokumentowany na filmie produkuje piwo tylko na rynek chiński.

Takie wyjaśnienia nie uspokoiły jednak konsumentów. Koreańczycy mają wiele pytań dotyczących systemu kontroli jakości i standardów higieny żywności w Chinach. " Nie chodzi o to czy produkty były przeznaczone na rynek krajowy, czy na eksport. Incydent podważył zaufanie publiczne do firmy. Konsumenci nie wiedzą, co dzieje się w innych fabrykach Tsingtao " - skomentował 37-letni pracownik biurowy z Seulu cytowany przez koreański dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wśród Koreańczyków narasta gniew i niepokój, ponieważ podobne incydenty, związane z bezpieczeństwem chińskich produktów spożywczych, miały miejsce już wielokrotnie. Głośnym przypadkiem było wiralowe wideo z 2021 r. o tytule "Kimchi making in China". Nagranie prezentowało mężczyznę bez koszulki, który mieszał kapustę pływającą w mętnym płynie, a następnie wrzucał ją do kompletnie zardzewiałej maszyny. Kimchi to tradycyjna koreańska przystawka wykonana ze sfermentowanej kapusty, soli i ostrej papryki. Spożywana jest niemal do każdego posiłku. Sprowadzenie tego przysmaku z Chin jest dużo tańsze niż lokalna produkcja.

Z kolei w 2008 r. wybuchł śmiertelny w skutkach skandal dotyczący mleka dla dzieci. Chińscy dostawcy dodali melaminę do mleka w proszku dla niemowląt, żeby sztucznie podnieść poziom białka. Melamina jest substancją chemiczną stosowaną do produkcji plastiku. Zaniedbanie przez Chiny standardów bezpieczeństwa żywności doprowadziło do śmierci sześciorga dzieci i otrucia około 300 tysięcy - wskazuje The Korea Times.

Nic więc dziwnego, że Koreańczycy słysząc o kolejnych doniesieniach dotyczących zaniedbań chińskich producentów, boją się o swoje zdrowie. Według raportu Ministerstwa Bezpieczeństwa Żywności i Leków z 2021 r. o produktach zagranicznych uznanych za nieodpowiednie do importu do Korei Południowej, jeden na trzy przypadki dotyczył produktów z Chin.

Źródło: The Korea Times

Zobacz także
Komentarze (9)