Rośnie napięcie w Korei Północnej - Phenian wprowadził stan "quasi-wojny"
Władze Korei Północnej wprowadziły na terenie całego kraju stan "quasi-wojny" - donosi internetowa gazeta "Daily NK" powołując się na informatorów z Północy.
Jak poinformowało jedno ze źródeł, w piątek wczesnym rankiem czasu lokalnego wszedł w życie rozkaz wprowadzenia stanu "quasi-wojny". Władze ogłosiły stan podwyższonej gotowości i nakazały ograniczyć wszelkie zbędne wyjazdy.
Doniesienia te potwierdził inny informator gazety, według którego stan wyjątkowy ma trwać co najmniej do 31 października. "Daily NK" sugeruje, że decyzja Phenianu zbiega się z wielkimi ćwiczeniami wojskowymi na Południu opatrzonych kryptonimem "Hoguk", które potrwają do 2 listopada.
Media spekulują, że podwyższona gotowość Północy mogła mieć również związek z zaplanowanym na piątek startem południowokoreańskiej rakiety kosmicznej KSLV 1. Ostatecznie został on jednak przełożony o co najmniej trzy dni z powodu problemów technicznych.
"Daily NK" pisze jednak, że nie jest pewne, czy decyzja o wprowadzeniu stanu "quasi-wojny" jest rzeczywiście powiązana z którymś z tych wydarzeń, czy może została podjęta z zupełnie innych powodów.
W ubiegłym tygodniu władze Korei Północnej wydały najostrzejsze od miesięcy oświadczenie, w którym groziły atakiem militarnym na Koreę Południową, jeśli przeciwnicy reżimu z tego kraju zrealizują swój zamiar zrzucenia ulotek propagandowych.
Seul natychmiast odpowiedział, że każdy atak spotka się z odwetem, ale zabronił zrzucania ulotek propagandowych na terytorium sąsiada. Zmobilizowano setki funkcjonariuszy, którzy zablokowali drogi prowadzące na granicę z Północą. Miało to zapobiec przyjazdowi aktywistów akcji propagandowej wymierzonej w reżim w Phenianie.