Rosji nie udało się zablokować wywiadu z Basajewem
Rosyjskie MSZ wyraziło "głębokie ubolewanie" z powodu nadania przez Kanał Czwarty (Channel 4) brytyjskiej telewizji wywiadu z czeczeńskim radykalnym separatystą Szamilem Basajewem.
04.02.2005 | aktual.: 04.02.2005 12:25
Władze rosyjskie bezskutecznie próbowały w czwartek zapobiec wyemitowaniu wywiadu. MSZ Rosji napisało, że krok ten oznacza bezpośrednie wsparcie medialne terrorystów działających na Północnym Kaukazie. "W obecnych warunkach wszelkie próby uzasadniania wolnością słowa udostępnienia trybuny terrorystom, którzy na rękach mają krew niewinnych ofiar, brzmią co najmniej cynicznie" - napisano w oświadczeniu.
Rosyjski MSZ wyraził także "zatroskanie", że dzieje się to w kraju, który przewodniczy grupie G-8 (najbardziej uprzemysłowione państwa świata plus Rosja), gdzie, jak podkreślono, "temat walki z terroryzmem jest jednym z kluczowych".
Mimo apeli Moskwy, brytyjska telewizja Channel 4 wyemitowała w czwartek wieczorem wywiad z radykalnym czeczeńskim dowódcą polowym Szamilem Basajewem, w którym przyznaje się on do planowania operacji podobnych do wzięcia zakładników w Biesłanie.
W wywiadzie nagranym w styczniu w języku rosyjskim Basajew przyznał się do planowania nowych zamachów, jak ten w szkole w Biesłanie, gdzie śmierć poniosło ponad 330 zakładników.
Basajew mówi, że kolejne operacje są wymuszone przez Moskwę, która odmawia wycofania swych sił z Czeczenii.
Przez długi czasu Moskwa bezskutecznie zabiegała o wydanie jej przez Londyn wysłannika czeczeńskich separatystów Achmeda Zakajewa, oskarżając go o terroryzm i ciężkie zbrodnie popełnione w Czeczenii w latach 1995-2000. Zakajew uzyskał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii.