Rosjanka skłamała? Polka ujawniła, co dzieje się w Moskwie
Jedna z rosyjskich tiktokerek stwierdziła niedawno, że sankcje nie dotknęły Rosjan. Relacjonowała, że sklepy są pełne, natomiast ceny należy uznać za bardzo przystępne. Czy rzeczywiście tak wygląda rosyjska rzeczywistość? Polka, która mieszka w Moskwie, postanowiła to sprawdzić.
14.10.2023 15:18
Tiktokerka @svetlanaf82 jest bardzo aktywna na popularnej platformie. Regularnie publikuje nagrania, z których można wywnioskować choćby to, że sankcje nałożone na Rosję wcale nie odcisnęły piętna na życiu obywateli tego kraju.
Swietłana uważa, że w sklepach absolutnie nie brakuje towarów (również tych produktów, które miały być wycofane z Rosji), natomiast ceny są zupełnie przyzwoite.
Czy mówi prawdę? Onet zdołał skontaktować się z Polką, która mieszka w Moskwie. Kobieta zweryfikowała ceny w lokalnym sklepie, który należy do popularnej sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka poszła na zakupy w Moskwie. Wymowne wnioski
Polka zrobiła zakupy w Moskwie, zaś Rosjanka - w Sankt Petersburgu. Ceny mogą być tam wyższe.
Blogerka twierdzi, że za kilogram ziemniaków trzeba zapłacić 69,90 rub. (3,16 zł), zaś cena w Moskwie to 25,99 rub. (1,17 zł). Kilogram marchewki - według tiktokerki - oznacza wydatek 59,90 rub. (2,70 zł), a Polka zapłaciła 27,99 rub. (1,26 zł). Ogórki - zdaniem blogerki - kosztują 119,90 rub. (5,41 zł), a cena w Moskwie to 109,99 rub. (4,97 zł).
Swietłana twierdzi, że najdroższe pomidory mogą kosztować 400 rub. lub 18,06 zł, ale na zdjęciu ich nie widać. U mnie najdroższe pomidory kosztują nawet więcej – 469,99 rub. (21,22 zł) - powiedziała rozmówczyni Onetu.
- Najtańszy chleb, według blogerki, kosztuje 13 rub. (0,59 zł). U mnie on kosztuje 19 rub. (0,86 zł), albo nawet 22 rub. (0,99 zł). Jest on jednak tak okropnej jakości, że nikomu go nie polecam - dodała Polka.
Mleko - według blogerki - kosztuje 169,90 rub. (8,80 zł) albo 114,90 rub. (5,19 zł) z kartą rabatową, zaś cena w Moskwie to 124,99 rub. (bez rabatu).
Polka za zakupy zapłaciła 2097 rub., a więc około 94,69 zł. Podkreśliła, że za kilka dni znów będzie musiała udać się do sklepu. Rozmówczyni Onetu uważa, że Swietłana podkolorowuje rzeczywistość. Jednocześnie spostrzega, że ceny nie są wysokie, ale zauważa jednocześnie, że przeciętne wynagrodzenie brutto w Moskwie to około 50 tys. rub., a więc około 2 257,76 zł.
A jak to w ogóle możliwe, że Swietłana zamieszcza treści na TikToku, skoro w marcu ubiegłego roku platforma ogłosiła ograniczenie działalności w Rosji?
Wygląda na to, że kobieta używa jakichś aplikacji, które pozwalają ominąć sankcje. Albo ona stworzyła filmiki w Rosji i przeniosła się do innego kraju. Bo widać, że one zostały nakręcone w rosyjskich sklepach - zauważyła w rozmowie z Onetem Polka mieszkająca w Moskwie.
Źródło: Onet
---
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.