ŚwiatRosjanie zacierają ślady. Ujawniono przerażające praktyki

Rosjanie zacierają ślady. Ujawniono przerażające praktyki

Rosja używa mobilnych krematoriów do usuwania dowodów zbrodni wojennych - alarmują ukraińskie władze Mariupola. Z ich relacji wynika, że specjalne oddziały rosyjskiej armii zbierają i palą ciała zamordowanych mieszkańców. Zdaniem Ukraińców w Mariupolu mogły zginąć dziesiątki tysięcy cywilów.

Wojna w Ukrainie. Mobilne krematoria Rosjan
Wojna w Ukrainie. Mobilne krematoria Rosjan
Źródło zdjęć: © East News | AA/ABACA
oprac. AJK

06.04.2022 13:55

W Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy rosyjscy okupanci zaczęli spalać zwłoki zabitych mieszkańców.

"Zabójcy zamiatają ślady. W Mariupolu zaczęły działać rosyjskie mobilne krematoria" - pisze rada miejska Mariupola w mediach społecznościowych.

Wojna w Ukrainie. "Chcą zatrzeć ślady zbrodni"

Jak dodały ukraińskie władze miasta, "po tym, gdy ludobójstwo w Buczy zyskało szeroki międzynarodowy rozgłos, władze Rosji nakazały zniszczyć wszelkie świadectwa zbrodni swojej armii w Mariupolu".

Tydzień temu ostrożne szacunki wskazywały na 5 tys. ofiar. "Ale w związku z wielkością miasta, katastrofalnymi zniszczeniami, długością blokady i surowym sprzeciwem ofiarami okupantów mogły paść dziesiątki tysięcy cywilów w Mariupolu" - napisano.

Dlatego - według mariupolskich władz - Rosja nie wydaje zgody na działania ratunkowe i ewakuacyjne.

Mariupol. "Całą brudną robotę Rosjanie zostawili kolaborantom"

"Oprócz tego wszystkich potencjalnych świadków okrucieństw okupantów próbuje się identyfikować przez obozy filtracyjne i zniszczyć" - twierdzą władze oblężonego przez wojska rosyjskie miasta.

Według nich "całą brudną robotę Rosjanie zostawili kolaborantom". Świadkowie informują, że Rosjanie zaangażowali "do specjalnych brygad oczyszczających miejscowych i terrorystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej". "Zbierają i spalają ciała zamordowanych i zabitych w wyniku rosyjskiej inwazji mieszkańców Mariupola" - czytamy.

Jak dodano, pracę tych grup koordynuje samozwańczy mer Mariupola Kostiantyn Iwaszczenko.

"Skala tragedii w Mariupolu nie była widziana na świecie od czasów istnienia nazistowskich obozów koncentracyjnych. Raszyści (Rosjanie - PAP) przekształcili całe nasze miasto w obóz śmierci. Niestety straszna analogia coraz bardziej się potwierdza. To już nie Czeczenia czy Aleppo. To nowy Oświęcim i Majdanek. Świat musi pomóc ukarać putinowskich nieludzi" - alarmuje mer Mariupola Wadym Bojczenko.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainiemariupolkrematorium
Wybrane dla Ciebie
Fundusze pomocne rodzinom
Agnieszka Lewandowska