Rosjanie w kanale La Manche. Brytyjczycy siedzą im na ogonie
Brytyjski okręt patrolowy HMS Severn monitorował rosyjską korwetę i tankowiec na kanale La Manche, później przekazując zadanie sojusznikowi z NATO przy wybrzeżach Bretanii.
Jak podał resort obrony, rosyjska korweta Stojkij oraz tankowiec Jelnia przepłynęły przez Cieśninę Dover, kierując się na zachód w stronę kanał La Manche, gdzie okręt patrolowy HMS Severn prowadził całodobową operację ich monitorowania. Dodano, że po przekazaniu obowiązku ich monitorowania okrętowi sojuszniczemu, HMS Severn pozostał na tym obszarze, aby móc zareagować na niespodziewaną aktywność rosyjską.
Informacja ta została podana zaledwie cztery dni po tym, gdy minister obrony John Healey przekazał, iż rosyjski okręt szpiegowski Jantar znajduje się na skraju wód terytorialnych Wielkiej Brytanii u wybrzeży Szkocji i skierowano z niego lasery w kierunku pilotów samolotów zwiadowczych Królewskich Sił Powietrznych (RAF), patrolujących ten region.
Jantar u wybrzeży Wysp
Healey powiedział, że Wielka Brytania uważa działania Jantara za "lekkomyślne i niebezpieczne", i jest gotowa zareagować na wszelkie wtargnięcia na swoje terytorium. "Moje przesłanie do Rosji i Putina jest następujące: widzimy was. Wiemy, co robicie" – oświadczył.
“Miałem do niego żal”. Kobosko zabrał głos ws. odejścia Hołowni
Ambasada Rosji w Londynie w odpowiedzi na te słowa oskarżyła rząd brytyjski o "podsycanie militarystycznej histerii" i dodała, że Moskwa nie jest zainteresowana podważaniem bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii.
Według brytyjskiego ministerstwa obrony, w ciągu ostatnich dwóch lat odnotowano 30-proc. wzrost incydentów z udziałem rosyjskich jednostek na wodach wokół Wielkiej Brytanii.