Rosjanie urządzili manewry na Bałtyku. Zbiegły się z wizytą Trumpa
Prezydent USA odwiedza Polskę, a Rosjanie w tym czasie urządzają sobie manewry Floty Bałtyckiej. Na Morzu Bałtyckim ćwiczy około 20 jednostek. Wkrótce dołączyć mają do nich także Chińczycy.
Elementem ćwiczeń będzie sprawdzian gotowości do zwalczania okrętów podwodnych, planowany jest też udział samolotów do zwalczania takich okrętów.
Jak podała w środę wieczorem agencja TASS, morska część ćwiczeń odbędzie się z udziałem łącznie 20 okrętów, kutrów i jednostek zaopatrzenia. - Planowane jest przećwiczenie działań grupy różnorodnych sił Floty Bałtyckiej zgodnie z ich przeznaczeniem bojowym - powiedział rzecznik floty Roman Martow.
Dlaczego ćwiczą?
Ćwiczenia przewidują sprawdzian gotowości tych sił do zwalczania okrętów podwodnych i do prowadzenia obrony przeciwlotniczej. Trałowce i małe jednostki do zwalczania okrętów podwodnych ćwiczyć będą zadania z zakresu obrony rejonu morskiego. Przewidziane jest intensywne wykorzystanie lotnictwa zwalczającego okręty podwodne.
Kolejnym etapem ćwiczeń będzie wysadzenie desantu morskiego na naturalne wybrzeże na terenie poligonu "Chmielowka" w obwodzie kaliningradzkim. Desant przećwiczą pododdziały piechoty morskiej Floty Bałtyckiej przy wsparciu ogniowym szturmowej grupy okrętów i samolotów myśliwskich.
Jak poinformowała Flota Bałtycka, tym samym rozpoczyna się aktywna faza ćwiczeń. Nie podano daty ich zakończenia.
Chińczycy na Bałtyku
Wcześniej podawano, że na Morzu Bałtyckim pojawiły się trzy chińskie okręty wojenne, w tym niszczyciel rakietowy CNS "Changsha". Okręty wypłynęły z bazy chińskiej marynarki wojennej w zatoce Talong na wyspie Hajnan 18 czerwca.
Wraz z rosyjskimi jednostkami przeprowadzą ćwiczenia Joint Sea 2017 w okolicy Kaliningradu i Sankt Petersburga. To pierwszy przypadek ćwiczeń rosyjsko-chińskich na Morzu Bałtyckim. Kolejne fazy manewrów odbędą się już w innym rejonie świata - na Morzu Japońskim i Ochockim.
Źródło: PAP, TASS, WP Wiadomości