Rosjanie uciekają przed poborem. Ilu przyjechało do Polski?
Polska od momentu wybuchu pandemii sukcesywnie zaostrzała zasady wjazdu do kraju dla Rosjan. To sprawiło, że mężczyźni uciekający przed mobilizacją w Rosji nie wybierają Polski - pisze piątkowa "Rzeczpospolita". Eksperci wskazują jednak, że Polska musi teraz szczególnie chronić granice, grożą nam prowokacje - podaje gazeta.
Gazeta informuje, że zaledwie 190 obywateli rosyjskich wjechało do Polski w środę przez dwa otwarte przejścia graniczne w Grzechotkach i Bezledach. Z Polski - jak czytamy - wyjechało w tym czasie 256 Rosjan. "Rzeczpospolita" podaje, że w czwartek do godz. 15 granicę do Polski przekroczyło 346 osób, w tym 133 Rosjan (i wyjechało 89 obywateli Federacji Rosyjskiej).
"Nie zauważyliśmy wzmożonego ruchu związanego z decyzją o mobilizacji rezerwistów w Rosji" – mówi "Rzeczpospolitej" rzeczniczka Mazursko-Warmińskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Mirosława Aleksandrowicz. Od poniedziałku do środy wjazdu do Polski – na wszystkich przejściach granicznych – odmówiono zaledwie dziesięciu obywatelom Rosji - podaje gazeta.
Jak czytamy w "Rz", Rosjanie wiedzą, że od marca 2020 r. mogą przyjeżdżać do Polski tylko w wyjątkowych sytuacjach – przepis wprowadzono z powodu pandemii, ale do dziś go nie wycofano. Gazeta przypomina, że w tym roku, po inwazji na Ukrainę, polskie ambasady w Rosji przestały wydawać wizy turystyczne.
Polska zaostrzyła ograniczenia dla Rosjan
Jak przypomina gazeta, zasady graniczne dla Rosjan zostały zaostrzone w ostatni poniedziałek, po publikacji nowelizacji rozporządzenia MSWiA w tej sprawie. Zgodnie z nią ograniczono możliwości wjazdu na terytorium RP obywateli Rosji podróżujących w celach turystycznych, kulturalnych, sportowych i biznesowych.
Polska wprowadziła te obostrzenia wraz z Litwą, Łotwą i Estonią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie protestują. "Rosja staje się państwem częściowo totalitarnym"
"Polska powinna chronić granice, bo grozi nam prowokacja"
Gazeta zadaje pytanie, czy Polska powinna jednak wpuszczać do kraju Rosjan, którzy uciekają przed mobilizacją? - To ucieczka przed reżimem, a więc przesłanka polityczna. Za niestawienie się na wezwanie wojska grozi wieloletnie więzienie, więc moim zdaniem spełnione są tu przesłanki do zastosowania np. ochrony międzynarodowej czy wiz humanitarnych, jakie stosujemy w przypadku Białorusinów – mówi "Rzeczpospolitej" Marek Biernacki, były szef MSWiA i koordynator służb specjalnych. Jego zdaniem fala uciekinierów może dopiero nadejść.
W czwartek - jak przypomina gazeta - szef BBN Paweł Soloch zapowiedział w Polsat News, że nie będzie żadnej taryfy ulgowej.
Według posła Biernackiego priorytetem jest ochrona polskich granic. - Rosjanie myślą o prowokacjach, które wojnę z Ukrainą rozleją na inne kraje i wciągną nas w ten konflikt. O to Putinowi chodzi – podsumowuje.
Źródło: "Rzeczpospolita"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski