Rosjanie uciekają z kraju. Łukaszenka tak uspokaja Putina
- Cóż, niech uciekają - powiedział Aleksander Łukaszenka do Władimira Putina. Prezydent Białorusi uspakajał go przed masowymi ucieczkami Rosjan, którzy chcą uniknąć przymusowego poboru do wojska i wysłania na front.
Prezydenci Rosji i Białorusi widzieli się w rosyjskim Soczi. - Spotkaliśmy się niedawno w Samarkandzie (Uzbekistan - red.) i planowaliśmy tam dyskutować o sprawach bilateralnych, przede wszystkim w gospodarce, a nie tylko w dziedzinie bezpieczeństwa. Praca w Samarkandzie była naprawdę intensywna. Wciąż przed nami dość duża liczba problemów, które musimy omówić - oświadczył Władimir Putin, cytowany przez rosyjską agencję RIA Novosti.
Do sieci trafiło nagranie, na którym słychać fragment rozmowy obu dyktatorów. Łukaszenka uspokajał Putina, który po ogłoszeniu mobilizacji, obserwuje masowe ucieczki Rosjan z kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Wściekłość generałów Putina. "Oni chcą przeżyć"
- Cóż, niech uciekają. Nie wiem, jak się z tym czujesz, ale ja nie martwiłem się szczególnie. Oni wrócą - powiedział Aleksander Łukaszenka Władimirowi Putinowi.
W środę 21 września Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację. To efekt sukcesów kontrofensywy ukraińskiej, która odbija z rąk Rosjan coraz więcej terytoriów. Oficjalnie Putin chce zaciągnąć do wojska ok. 300 tys. rezerwistów.
Duma Państwowa przyjęła ustawę, która wprowadza kary więzienia za poddanie się na froncie walki, ucieczkę z frontu lub odmowę wypełnienia rozkazów. Karane jest także niestawienie się na pobór.
Czytaj także: Nocny atak Rosjan w Zaporożu. Jest ofiara śmiertelna
Źródło: Ria Novosti, WP Wiadomości