Rosjanie schwytali Brytyjczyków. Premier apeluje
Boris Johnson w środę odniósł się do nagrania, które opublikowały państwowe rosyjskie media. Widać na nich brytyjskich obywateli walczących z Rosjanami w szeregach ukraińskich Sił Zbrojnych. Zostali pojmani przez wojsko wroga. Szef rządu Wielkiej Brytanii wygłosił apel do rosyjskiej armii.
W poniedziałek reżimowa stacja telewizyjna Rossija24 wyemitowała nagranie z Aidanem Aslinem i Shaunem Pinnerem, brytyjskimi żołnierzami walczącymi ramię w ramię z Ukraińcami, których schwytały siły rosyjskie.
Mężczyźni apelowali w nim do premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona o pomoc w ich wymianie na schwytanego przez władze ukraińskie prorosyjskiego polityka Wiktora Medwedczuka. Należy jednak podkreślić, że nie wiadomo, czy nagrali ten apel z własnej woli, czy też zostali do tego zmuszeni.
Rodzina Aidana Aslina w zeszłym tygodniu alarmowała, że opublikowane przez media kremlowskiego reżimu inne nagranie dowodzi, iż Brytyjczyk został pobity przez Rosjan.
Premier Wielkiej Brytanii apeluje do Rosji. Chodzi o schwytanych Brytyjczyków
Brytyjski premier Boris Johnson wezwał w środę Rosję do humanitarnego traktowania Aidena Aslina. Podkreślił, że nie jest najemnikiem, tylko członkiem regularnych sił zbrojnych.
Johnson został zapytany w Izbie Gmin, czy podziela ocenę, że wyemitowane w rosyjskiej telewizji nagranie wideo przedstawiające Brytyjczyka narusza Konwencję Genewską. Jeńcy wojenni muszą być traktowani w sposób humanitarny i zakazuje ich poniżającego i upokarzającego traktowania.
Premier nie odpowiedział na pytanie wprost, ale wezwał państwo rosyjskie do traktowania Aslina "w sposób humanitarny i pełen współczucia". - Chociaż aktywnie zniechęcamy ludzi do udawania się do na wojnę, rozumiem, że służył on w siłach ukraińskich przez jakiś czas i jego sytuacja bardzo różni się od sytuacji najemnika - powiedział.
Aslin i Pinner nie są najemnikami ani członkami ukraińskiej legii cudzoziemskiej. Kilka lat temu przeprowadzili się na Ukrainę, z którą związali swoje życie osobiste i wstąpili na ochotnika do regularnych sił zbrojnych tego kraju. Obaj walczyli w obronie Mariupola.
Przeczytaj także:
(Źródło: Bartłomiej Niedziński,PAP)