Rosjanie filmowali tupolewa podczas remontu
Z reguły polscy fotoreporterzy bez zgody Moskwy nie mogą fotografować wraku tupolewa, tymczasem kilka miesięcy temu wnętrze maszyny w trakcie remontu swobodnie filmowały ekipy rosyjskich dziennikarzy - pisze „Nasz Dziennik”.
Jak widać na filmie rosyjska ekipa telewizyjna swobodnie porusza się po pokładzie, zagląda nawet do kokpitu. Konstantin Afanasiew, z samarskich zakładów "Awiakor", oprowadzając ekipę dziennikarską po pokładzie maszyny, porównuje ją do pięciogwiazdkowego hotelu. Filmu zarejestrowała i pokazała rosyjska telewizja Rossija 1.
- Pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Zakłady objęte produkcją wojskową podlegają przecież procedurom bezpieczeństwa ze strony służb specjalnych. Jeżeli zagraniczna ekipa telewizyjna była na pokładzie naszego rządowego samolotu, to powinna na to dostać pozwolenie od polskich służb - mówi Bogdan Święczkowski, były szef ABW.
Prokuratura sprawą umożliwienia rosyjskim dziennikarzom zwiedzania rządowego samolotu się nie zajmie. - Jak na razie nie ma żadnego związku między udostępnieniem dziennikarzom tego samolotu a przebiegiem katastrofy - tłumaczy płk Jerzy Artymiak, p.o. rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Jak zauważa gen. bryg. rez. Jan Baraniecki, były zastępca dowódcy Wojsk Lotniczych Obrony Powietrznej, remont samolotu zawsze powinien odbywać się pod specjalnym nadzorem inżyniera danego samolotu. W pobliżu maszyny nie może znajdować się nikt poza technikiem i ekipą remontową.