Rosjanie fałszują dokumenty ws. Smoleńska?
W Polsce żaden protokół, w którym jest błąd co do daty czy do godziny przesłuchania, przez żaden sąd nie zostałby anulowany. Polski kodeks postępowania karnego nie precyzuje sytuacji, kiedy protokół przesłuchania można uznać za nieważny - twierdzi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" mecenas Piotr Pszczółkowski. Jeden z pełnomocników rodzin ofiar twierdzi, że "być może mamy tutaj do czynienia z fałszowaniem dokumentów" przez stronę rosyjską.
- Wiąże nas stanowisko prokuratury rosyjskiej o unieważnieniu zeznań kontrolerów lotu ze smoleńskiego lotniska - poinformował w piątek prokurator Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Wykładnia prokuratury jest z sufitu - ocenia adwokat Pszczółkowski. Gazeta akcentuje, że stanowiska polskiej prokuratury nie podzielają też pełnomocnicy rodzin ofiar katastrofy.
Ich zdaniem, jest to błędne wnioskowanie, a cała sytuacja podważa zaufanie do rosyjskich śledczych. Mecenas Bartosz Kownacki podkreśla, że prokuratura powinna zbadać, dlaczego Rosjanie żądają unieważnienia zeznań swoich kontrolerów, czy nie jest to pretekst do przedstawienia nowych zeznań. - Być może mamy tutaj do czynienia z fałszowaniem dokumentów - dodaje.