Rosjanie emigrują do Niemiec. Ujawniono nowe dane

Od początku wojny w Ukrainie kilkadziesiąt tysięcy Rosjan przeniosło się do Niemiec. Zezwolenia wydano głównie wykwalifikowanym pracownikom i studentom lub w ramach łączenia rodzin.

Rosjanie emigrują do Niemiec. Ujawniono nowe dane
Rosjanie emigrują do Niemiec. Ujawniono nowe dane
Źródło zdjęć: © East News | JOHN MACDOUGALL
Radosław Opas

07.08.2023 14:06

Pod koniec czerwca 2023 w Niemczech mieszkało 301 511 obywateli Rosji, jak podała gazeta "Welt am Sonntag", powołując się na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. To o 32 183 więcej niż pod koniec lutego 2022 roku, gdy Rosja dokonała inwazji na Ukrainę. Informacje te pochodzą z Centralnego Rejestru Cudzoziemców. Są tam rejestrowani cudzoziemcy, którzy przebywają w kraju nie tylko tymczasowo.

Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych od początku wojny niemieckie konsulaty wydały obywatelom Rosji "około 32 000 wiz krajowych". Służą one "zasadniczo do dłuższego pobytu oraz migracji" i przede wszystkim dotyczą wykwalifikowanych pracowników, studentów i łączenia rodzin.

"W Rosji wciąż są krytycy rządu"

Ponadto obywatelom rosyjskim wydano "ponad 51 000" tak zwanych wiz Schengen. Pozwalają one na krótkoterminowe pobyty do trzech miesięcy w UE. 1665 szczególnie zagrożonych osób, w tym członków opozycji i dziennikarzy, otrzymało wizy humanitarne, jak poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdaniem ekspertów fakt, że Rosjanie mogą nadal wjeżdżać do Niemiec, zasadniczo ma sens. - W Rosji wciąż są krytycy rządu, którzy są w niebezpieczeństwie - powiedział gazecie politolog Dmitrij Stratiewski, szef Centrum Studiów nad Europą Wschodnią w Berlinie. Podkreślił, że ludzie ci potrzebują szansy na wjazd do Niemiec.

Dmitrij Stratiewski dodał, że otrzymywał wiadomości głównie z prowincji w centralnej Rosji i na wschodzie. - W pierwszych miesiącach wojny istniały tam jeszcze nisze, w których ludzie byli dość wolni od represji. Ostatnio jednak prześladowania się nasiliły - podkreślił ekspert.

Źródło: Deutsche Welle

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie