Rosja zbroi się do wojny przeciwko ISIS w Syrii
Zobacz, jaki sprzęt Kreml rozmieścił na Bliskim Wschodzie
Zobacz, jaki sprzęt Kreml rozmieścił na Bliskim Wschodzie
W minionych tygodniach Rosja otwarcie włączyła się w syryjski konflikt, rozmieszczając na Bliskim Wschodzie silny kontyngent wojskowy. Oficjalnym celem jest oczywiście walka z Państwem Islamskim, nieoficjalnym - utrzymanie przy życiu reżimu w Damaszku, ostatniego rosyjskiego sojusznika w regionie, który w ostatnich miesiącach doznał serii bolesnych porażek.
Tajemnicą poliszynela jest, że od początku wybuchu syryjskiej wojny domowej w 2011 roku, wojska rządowe wspierane są przez rosyjskich doradców i instruktorów, którzy zresztą byli w Syrii obecni już od czasów radzieckich. Teraz jednak Kreml przerzucił w rejon konfliktu komponenty regularnej armii, liczące setki żołnierzy i personelu logistycznego.
W udostępnionej Rosjanom bazie w Latakii znalazły się też myśliwce, bombowce, śmigłowce, czołgi i systemy przeciwlotnicze. Postanowiliśmy zatem bliżej przyjrzeć się, jakiego rodzaju uzbrojenie Kreml rozmieścił na Bliskim Wschodzie.
Oprac. Tomasz Bednarzak, WP
Su-24
Według ostatnich doniesień Kreml rozmieścił w Syrii 12 bombowców taktycznych Su-24. Cechą charakterystyczną tego opracowanego w latach 60. ubiegłego wieku samolotu jest zmienna geometria skrzydeł. Temu rozwiązaniu zawdzięcza on możliwość osiągania dużych prędkości oraz właściwość relatywnie krótkiego startu i lądowania.
Choć pozostające w służbie już 40 lat Su-24 są konstrukcjami przestarzałymi, rosyjskie siły powietrzne nadal użytkują ich blisko 400. Maszyny te stanowią trzon rosyjskiego lotnictwa uderzeniowego, bo Moskwa nie ma na razie większego wyboru - produkcja mających je zastąpić nowoczesnych myśliwców bombardujących Su-34 idzie dość opornie.
Co ciekawe, Su-24 powstał jako odpowiedź na amerykański bombowiec F-111 i jest niemal kopią tego samolotu, tyle że o gorszych parametrach. Znamienne jest, że siły powietrzne USA wycofały F-111 ze służby już prawie 20 lat temu...
Su-25
W bazie w Latakii wylądowało też 12 samolotów szturmowych Su-25. Zadaniem powstałych w latach 70. ubiegłego wieku maszyn jest bliskie wsparcie ogniowe walczących na ziemi oddziałów, w tym niszczenie wrogich pojazdów pancernych. Dlatego operujące na małych wysokościach Su-25 są silnie opancerzone i uzbrojone.
Z powyższych względów samoloty te doskonale nadają się do udziału w takich konfliktach jak wojna w Syrii i mogą być bardzo skuteczną bronią w walce z bojownikami Państwa Islamskiego. Su-25 są uzbrojone w potężne dwulufowe działko kalibru 30 mm i mogą przenosić całą gamę bomb i pocisków o łącznej masie czterech ton.
Swoją wysoką skuteczność w zwalczaniu wrogiej partyzantki Su-25 potwierdziły już podczas radzieckiej interwencji w Afganistanie w latach 1979-1989.
Su-30
Bombowce i szturmowce to nie wszystko, bowiem Kreml sprowadził też do Syrii co najmniej cztery myśliwce wielozadaniowe Su-30SM, dla których jest to debiut operacyjny. To jedne z najnowocześniejszych samolotów będących na wyposażeniu rosyjskich sił powietrznych - zaczęto je wprowadzać do służby w ostatnich latach.
Su-30SM zostały opracowane na bazie zaprojektowanego jeszcze w czasach Związku Radzieckiego myśliwca Su-27. Dysponują nowoczesną awioniką, ulepszonym radem i innymi systemami kluczowymi na współczesnym polu walki. Zdolne są zarówno do działań myśliwskich, jak i bombowych. Łącznie mogą przenosić uzbrojenie o masie ośmiu ton.
Rosyjskie siły powietrzne obecnie dysponują ponad 30 myśliwcami Su-30SM, ale realizowane są kolejne zamówienia. W sumie w służbie ma znaleźć się co najmniej 60 egzemplarzy.
Mi-24
W Syrii nie mogło zabraknąć rosyjskich ciężkich śmigłowców szturmowych Mi-24. To również konstrukcja sięgająca swoimi korzeniami czasów głębokiego Związku Radzieckiego. Jednak mimo upływu lat, nadal wyróżnia się stosunkowo silnym uzbrojeniem i opancerzeniem, a przede wszystkim wytrzymałością i niezawodnością.
Mi-24 mogą operować praktycznie w każdych warunkach, a ich głównym zadaniem jest wsparcie walczącej piechoty oraz możliwość desantu niewielkich grup żołnierzy. W czasie radzieckiej interwencji w Afganistanie Mi-24 budził uzasadnionych strach mudżahedinów, którzy nadali mu przydomek "diabelski rydwan". Z kolei rosyjscy piloci ochrzcili go mianem "latającego czołgu" lub "krokodyla" (ze względu na kształt i maskowanie).
Co charakterystyczne, śmigłowce te posiadają przedział desantu, w którym mogą przewozić do ośmiu żołnierzy - rozwiązanie praktycznie niespotykane wśród śmigłowców uderzeniowych na Zachodzie.
Mi-17
Razem z Mi-24 Rosjanie przerzucili do Syrii także śmigłowce transportowe Mi-17. Obie konstrukcje powstały na bazie tej samej maszyny - Mi-8. Mi-17 ma po prostu mocniejszy silnik i jedyną różnicą pozwalającą odróżnić obie wersje jest położenie śmigła ogonowego po prawej (Mi-8) lub lewej (Mi-17) stronie belki.
Mi-17 mogą zabierać na pokład desant złożony z aż 30 żołnierzy lub przeszło cztery tony ładunku. Są też wersje tych śmigłowców uzbrojone w zasobniki z bronią strzelecką czy pociski rakietowe.
Ciekawostką jest, że śmigłowce Mi-8/Mi-17 są bodaj najliczniej produkowanym typem helikopterów na świecie. Do tej pory powstało ponad 12 tys. egzemplarzy - i na tym nie koniec, bo nadal powstają nowe. Z maszyn tych korzysta kilkadziesiąt krajów na całym świecie, również Polska.
T-90
Do ochrony komponentu lotniczego Rosjanie sprowadzili na Bliski Wschód czołgi T-90. Pojazdy te oparte są na konstrukcji starszego czołgu T-72BM, będąc jego głęboką modernizacją. Modyfikacje poszły tak daleko, że powstał nowy typ czołgu, który dziś jest najnowocześniejszą maszyną rosyjskich wojsk pancernych (nie licząc czołgu T-14 Armata, który dopiero wchodzi do masowej produkcji).
Obecnie Rosja posiada ok. 400 egzemplarzy T-90. Zostały one również wyeksportowane do kilku krajów - w największej liczbie do Indii i Algierii.
Pancyr-S1
Przed atakiem z powietrza rosyjski kontyngent chroniony jest przez samobieżne systemy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S1. Właściwie nie do końca wiadomo po co, bo ani Państwo Islamskie, ani syryjscy rebelianci nie dysponują lotnictwem. Ale przezorny zawsze ubezpieczony - pamiętajmy, że wokół Syrii intensywnie działają siły powietrzne USA, Izraela, Turcji, a także innych państw skupionych wokół antydżihadystycznej koalicji. Być może obecność rosyjskiej obrony przeciwlotniczej jest sygnałem kierowanym w ich stronę...
Pancyr-S1 to broń stosunkowo nowoczesna jak na warunki rosyjskie. Zaprojektowane w połowie lat 90. zestawy zaczęły wchodzić na uzbrojenie armii ledwie kilka lat temu. Na system składają się dwie armaty automatyczne kalibru 30 mm oraz dwanaście przeciwlotniczych pocisków rakietowych. Pancyr-S1 może zestrzeliwać nie tylko wrogie samoloty i śmigłowce, ale również pociski manewrujące i drony.
Obecnie rosyjskie siły zbrojne dysponują łącznie ponad 60 zestawami tego typu.
Oprac. Tomasz Bednarzak, WP