ŚwiatRosja zarzuca szefowi NATO "ślepotę"

Rosja zarzuca szefowi NATO "ślepotę"

Rosyjskie MSZ oznajmiło na Twitterze, że sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen musi być "ślepy", jeśli nie widzi dowodów na wycofanie rosyjskich wojsk znad ukraińskiej granicy - poinformowała w czwartek agencja ITAR-TASS.

Rosja zarzuca szefowi NATO "ślepotę"
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

08.05.2014 10:08

"Ślepym proponujemy zapoznać się z oświadczeniem prezydenta Rosji z 7 maja" - cytuje ITAR-TASS wpis na koncie rosyjskiego MSZ na Twitterze.

Rasmussen napisał w środę na Twitterze, że "nie widać żadnych oznak, aby Rosja wycofywała swych żołnierzy znad ukraińskiej granicy". Jego stwierdzenie przeczyło wcześniejszej deklaracji prezydenta Władimira Putina.

- Zawsze nam mówiono, że nasze siły na granicy z Ukrainą to problem. Wycofaliśmy je. Dziś nie ma ich na granicy, są w miejscach, gdzie prowadzą regularne ćwiczenia na poligonach - powiedział rosyjski prezydent cytowany przez agencję Interfax. - Można to łatwo sprawdzić za pomocą współczesnych środków rozpoznania - zaznaczył.

Również rzecznik Białego Domu Josh Earnest oświadczył w środę, że "na razie nie ma na to żadnych dowodów". To samo oświadczył Pentagon, przypominając, że wielokrotnie apelowano do Rosjan, by wycofali swe oddziały.

Ukraińska Straż Graniczna i inne źródła również stwierdziły, że nie doszło do wycofania rosyjskich wojsk. "Tak, jak wcześniej, nadal obserwujemy ruchy rosyjskiego lotnictwa wojskowego oraz żołnierzy i sprzętu w pobliżu ukraińskich granic" - oświadczyły służby prasowe Straży Granicznej w Kijowie.

Szef Centrum Badań Wojskowo-Politycznych Dmytro Tymczuk, który kieruje nieformalną grupą wywiadowczą "Informacyjny Opór", także podał, że Rosjanie nie ograniczyli swej aktywności na terenach przygranicznych.

"Według danych operacyjnych Informacyjnego Oporu 7 maja o godzinie 17 (16 czasu polskiego) zgrupowanie wojsk rosyjskich przy granicach Ukrainy nie zmieniło swej liczebności w porównaniu z sytuacją z 1 maja" - napisał Tymczuk na Facebooku.

"Nie zauważamy także wycofywania rosyjskich wojsk ani z 50-kilometrowej, ani z 200-kilometrowej strefy wzdłuż granicy z Ukrainą" - dodał, przyznając jednak, że nic nie wskazuje na to, by do strefy tej przerzucane były kolejne jednostki wojskowe Federacji Rosyjskiej.

Putin wezwał w środę separatystów na wschodzie Ukrainy, by przełożyli referendum niepodległościowe planowane na 11 maja. W czasie konferencji po spotkaniu z przewodniczącym Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie Didierem Burkhalterem w stolicy Rosji prezydent oświadczył, że odłożenie referendum umożliwi "stworzenie warunków niezbędnych do dialogu".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)