Rosja zapewnia: Nie wysyłamy sygnału do NATO
Prezydent Rosji Władimir Putin w najbliższy czwartek odwiedzi Królewiec. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, zapewnił, że celem tej wizyty nie jest wysłanie jakiegokolwiek sygnału do NATO. Informacje o planowanej wizycie Putina pojawiły się w lokalnych mediach rosyjskich.
Według rosyjskich mediów, Putin ma zamiar spotkać się w Królewcu ze studentami oraz lokalnymi władzami. Regionalny portal informacyjny Klops.ru podał, że chodzi o studentów Uniwersytetu im. Immanuela Kanta. Po zaplanowanym spotkaniu Putin ma udać się na rozmowy z Antonem Alichanowem, szefem administracji obwodu królewieckiego.
Blisko granicy NATO
Obwód królewiecki, w którym odbędzie się wizyta Putina, graniczy z dwoma państwami członkowskimi NATO, Polską i Litwą - przypomina agencja Reutera. Warto zauważyć, że ostatni raz Putin odwiedził Królewiec we wrześniu 2022 roku. Wówczas, od kilku miesięcy trwała już inwazja rosyjska na Ukrainę.
Podkreślenie przez rzecznika Kremla, że wizyta Putina nie ma na celu wysłania sygnału do NATO, może być interpretowane jako próba uspokojenia sytuacji. Ze względu na geograficzną lokalizację obwodu królewieckiego, wizyta prezydenta Rosji może budzić pewne obawy wśród państw członkowskich NATO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Trzęsienie ziemi na froncie. Broń z USA zmiażdżyła magazyn Rosjan
Jeszcze kilka dni temu Moskwa atakowała pomysł manewrów wojskowych NATO Steadfast Defender 2024, w których bierze udział 90 tys. żołnierzy. Rosja nazwała je "serią prowokacji". Jej zdaniem mają one na celu "podkręcanie" napięć i podżeganie państw nadbałtyckich. To "demonstrację siły u wrót" Rosji.
Źródło: PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski