Rosja zaniepokojona stanem reaktorów na Ukrainie
Rosja jest zaniepokojona bezpieczeństwem reaktorów jądrowych na Ukrainie. Moskwa chce, aby zajęli się tą sprawą eksperci Międzynarodowej Organizacji Energii Atomowej.
Informację temat zastrzeżeń do bezpieczeństwa strategicznych obiektów jądrowych przekazał wiceszef rosyjskiego rządu Dmitrij Rogozin. - Z punktu widzenia funkcjonowania elektrowni wszystko jest w porządku. Natomiast strzegą ich prywatne firmy ochroniarskie, a także wojska MSW Ukrainy i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy - oznajmił.
Wicepremier podał, że na Ukrainie działa 15 reaktorów w czterech siłowniach. Ponadto w elektrowni w Czarnobylu znajdują się cztery wygaszone reaktory.
O tym samym mówiła wcześniej również przewodnicząca Rady Federacji Jeśli na Ukrainie nadal będzie chaos, to nie wiadomo co się może wydarzyć, tłumacząc, dlaczego rosyjskie wojska powinny wejść na Ukrainę. - Jest tam wiele niebezpiecznych obiektów, w tym elektrowni atomowych - podkreśliła rosyjska polityk. - Jeśli na Ukrainie nadal będzie chaos, to nie wiadomo co się może wydarzyć i dlatego trzeba zabezpieczyć strategiczne obiekty, aby nie dopuścić do wielkiej tragedii - dodała.
W środę wicepremier Dmitrij Rogozin zwrócił uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo związane z energetyką jądrową. Według niego Ukraina ma problemy z przewozem paliwa do reaktorów jądrowych, którego wystarczy najwyżej do końca kwietnia.
Wicepremier wyjaśnił, że problemy te są konsekwencją wprowadzenia przez władze Ukrainy zakazu przewożenia koleją paliwa nuklearnego z powodu niestabilnej sytuacji w kraju. Zakaz ten obowiązuje od 28 stycznia.
