Nerwowo przed inauguracją. Sąd zapowiedział wydanie wyroku wobec Trumpa

Nowojorski sędzia Juan Merchan wyznaczył w piątek datę ogłoszenia wymiaru kary dla Donalda Trumpa na 10 stycznia. Chodzi o sprawę dotyczącą zapłaty za milczenie dla aktorki porno Stormy Daniels.

Wyrok ws. Trumpa ogłoszą przed inauguracją. Trafi do więzienia?
Wyrok ws. Trumpa ogłoszą przed inauguracją. Trafi do więzienia?
Źródło zdjęć: © PAP | Mohammed Badra
Violetta Baran

Sędzia Merchan odrzucił wniosek prawników Trumpa o anulowanie wyroku uznającego go winnym. Stwierdził, że nie ma prawnych przeszkód w orzeczeniu kary. Rozprawa odbędzie się 10 stycznia, na 10 dni przed objęciem władzy przez Trumpa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"Blisko ludzkich spraw". Szefernaker o planach na kampanię Nawrockiego

Merchan wykluczył jednocześnie możliwość zasądzenia kary więzienia, która groziła Trumpowi według obowiązującego prawa. - Sąd nie zamierza orzekać żadnej kary pozbawienia wolności, kary dozwolonej wyrokiem skazującym, ale której, jak przyznają oskarżyciele, nie uważają już za wykonalną rekomendację - napisał Merchan w decyzji.

Konsekwencje dla Trumpa

Decyzja sądu oznacza, że Trump stanie się pierwszym byłym lub urzędującym prezydentem skazanym za przestępstwo.

Sprawa dotyczy kampanii wyborczej z 2016 r., kiedy to Trump miał zapłacić Stormy Daniels za milczenie o ich rzekomym zbliżeniu.

W maju ubiegłego roku ława przysięgłych uznała Trumpa za winnego ukrywania tego faktu w dokumentach finansowych. Planowane na lipiec orzeczenie kary zostało przełożone z powodu wyborów i skarg prawników Trumpa.

Choć prawo dopuszczało karę więzienia, eksperci spodziewali się lżejszego wyroku, np. aresztu domowego. Sędzia Merchan może jednak wybrać inne formy kary.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (71)