Rosja: walka o władzę w Cerkwi
Choroba patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksija II doprowadziła do ostrej walki o to, kto będzie następnym liderem rosyjskiej Cerkwi prawosławnej - pisze w środę dziennik "Moscow Times".
21.05.2003 | aktual.: 21.05.2003 10:46
"Oficjalnie się tego nie komentuje, ale oczywiste pogorszenie się zdrowia patriarchy Aleksija II doprowadziło do intensywnej walki za jego plecami o władzę na najwyższych urzędach rosyjskiej Cerkwi prawosławnej" - ocenia anglojęzyczna gazeta rosyjska.
74-letni patriarcha zasłabł pod koniec października zeszłego roku w Astrachaniu i blisko dwa miesiące był leczony.
Gdy nie pojawił się na wielkanocnej liturgii, Cerkiew musiała przyznać, że jej zwierzchnik przeszedł wiosną tego roku ostrą grypę i zapalenie płuc, a w tym tygodniu rzecznik Kościoła prawosławnego przyznał, że hierarcha w ostatnich dniach znów trafił do szpitala, tym razem z przeziębieniem.
W nieoficjalnych rozmowach mówi się - według "Moscow Times" - że stan zdrowia zwierzchnika rosyjskiego prawosławia jest ciężki; cierpi on na serce, płuca oraz osłabienie układu odpornościowego. "Niezależnie od tego, jak smutny jest ten fakt, rozmowy o następcy są w takiej sytuacji nieuniknione" - powiedział gazecie anonimowy rozmówca w Patriarchacie Moskiewskim.
Podobnie jak wielu obserwatorów, "Moscow Times" uważa, że głównym kandydatem na tron patriarszy jest numer dwa w Cerkwi - szef jej wpływowego Wydziału ds. Kontaktów Zewnętrznych, metropolita smoleński i kaliningradzki Kiriłł.
Kiriłł, piastujący swoją funkcję od 1989 roku pozbył się niedawno, według gazety, głównego konkurenta - biskupa woroneskiego i lipieckiego Metodego, którego 7 maja synod rosyjskiej Cerkwi prawosławnej przesunął do nowo utworzonej metropolii w Kazachstanie.
56-letni Kiriłł (Władimir Gundiajew) jest jednym z duchowych wychowanków metropolity leningradzkiego Nikodema. Nikodem to jedna z najbardziej znanych i najbardziej kontrowersyjnych postaci prawosławia w Związku Sowieckim.
Oskarżany o współpracę z KGB, Nikodem utrzymywał dobre i żywe stosunki z Kościołem katolickim i uchodził za zwolennika ekumenizmu. "Zapewniam was, że nigdy w życiu nie słyszałem tak pięknych słów o Kościele, jak wypowiedziane przez niego" - mówił w 1978 roku po śmierci Nikodema papież Jan Paweł I.
Metropolita Kiriłł znany jest natomiast z krytyki Koscioła katolickiego, któremu on i jego instytucja wielokrotnie zarzucali prozelityzm - próbę przeciągnięcia na swoją stronę wiernych prawosławnych.
Jednocześnie jednak wysocy przedstawiciele Kościoła katolickiego w Rosji podkreślają w nieoficjalnych rozmowach, że "antykatolicka" postawa Kiriłła bierze się raczej z tego, że metropolita musi się liczyć z wpływową w Cerkwi frakcją twardogłowych.