Rosja upomina się o radzieckie pomniki w Polsce
Podpisana w tym tygodniu ustawa o dekomunizacji wywołała ostry sprzeciw polityków rosyjskiej Dumy Narodowej. Rosyjski parlament wystosował z tego tytułu komunikat do przywódców państw europejskich, by potępili prawo do rozbierania radzieckich pomników na terenie Polski.
Temat rozbioru poradzieckich pomników na terenie Polski nagłośniły rosyjskie gazety. Wiaczesław Wołodin, cytowany przez rosyjski dziennik "Kommiersant" krytykuje założenia ustawy dekomunizacyjnej nazywając ją "świętokradztwem".
Aleksiej Żurawljow, rosyjski deputowany partii Rodina, zaproponował by rosyjskie MSZ w odpowiedzi na przyjętą w Polsce ustawę, wydaliło z Rosji polskiego ambasadora do czasu, aż Polska nie zacznie przestrzegać warunków dwustronnych porozumień o ochronie miejsc pamięci.
Rosyjska Duma, sprowokowana dekomunizacyjnym dokumentem, wystosowała specjalny komunikat do przedstawicieli parlamentów europejskich prosząc o "zdecydowane potępienie aktów niszczenia oraz bezczeszczenia pomników poświęconym żołnierzom państw z koalicji antyhitlerowskiej, które są coraz częstsze"
Nieporozumienie między stronami polską i rosyjską opiera się na odmiennej interpretacji zawartych wcześniej umów zawartych przez oba te państwa. Rosjanie uważają, że w ramach tych porozumień, chronione w Polsce będą nie tylko groby radzieckich żołnierzy, ale i pomniki okolicznościowe. Polska interpretacja uznaje jedynie ochronę mogił.
Konstantin Kosaczow, szef senackiej komisji spraw zagranicznych, zagroził, że jeśli to rosyjska interpretacja jest właściwa, Rosjanie będą apelować na forach międzynarodowych organizacji o nałożenie na Polskę sankcji.