Rosja: rozpoczął się proces zamachowców
Prokurator odczytał akt oskarżenia pięciu mężczyznom podejrzanym o przygotowanie i dokonanie w 1999 roku w Moskwie zamachów bombowych, w których zginęło ponad 220 osób. Proces jest utajniony.
Postępowanie toczy się za zamkniętymi drzwiami w jednym ze stawropolskich więzień. Prezes sądu powiedział, że ta decyzja zapadła ze względów bezpieczeństwa.
Według prokuratury, podejrzani zostali zwerbowani przez Wahabitów i przeszli specjalistyczne szkolenie w obozach Chattaba w Czeczenii. Śledztwo wykazało, że mężczyźni przywieźli do Moskwy materiały wybuchowe jako cukier. Prokuratorzy chcą udowodnić, że wszyscy mężczyźni wzięli aktywny udział w działaniach zbrojnych przeciw armii federalnej w Czeczenii.
Obrońca oskarżonych twierdzi, że proces został utajniony, gdyż prokuratura nie ma wystarczających dowodów winy jego klientów. Natomiast przyznanie się do winy Federalna Służba Bezpieczeństwa wymusiła na oskarżonych torturami.
Obserwatorzy moskiewscy wykluczają, by przyczyną tajności sprawy była obawa władz, że na jaw mogłyby wyjść domniemane związki FSB z zamachami dokonywanymi w Rosji dwa lata temu. Na potwierdzenie przywołuje się wtorkowy zamach bombowy w Stawropolu, w wyniku którego cztery osoby zostały ranne. (reb)