Burdow, który od października w 1986 roku do stycznia 1987 uczestniczył w usuwaniu skutków katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu, został napromieniowany. Ciężko zachorował i wystąpił do rosyjskich władz o pełne pokrycie kosztów leczenia. Sąd przyznał mu w 1997 roku ponad 23 tysiące rubli rekompensaty (obecnie 768 dolarów), jednak służby socjalne miasta Szachty odmówiły mu wypłaty z powodu braku środków finansowych.
Trybunał w Strasburgu orzekł, że nieterminowa i niepełna wypłata za koszty leczenia stanowi naruszenie praw człowieka, a argumentacja o braku pieniędzy nie może być podstawą odmowy okazania pomocy osobie poszkodowanej.
W 1991 roku Burdowowi wypłacono część odszkodowania. Reszty kwoty nie otrzymał nawet po trzech apelacjach w rosyjskich sądach. Uzyskał ją dopiero po tym, gdy złożył skargę przeciwko Rosji do Trybunału w Strasburgu.
Rosja ratyfikowała Europejską Konwencję Praw Człowieka i musi poddać się wyrokom Trybunału w Strasburgu.(ck)