Rosja protestuje przeciwko usunięciu pomnika żołnierzy radzieckich w Tallinie
Grupa Rosjan
protestowała przed ambasadą estońską w Moskwie przeciwko
planom usunięcia pomnika żołnierzy radzieckich w Tallinie, mówiąc,
że to brak szacunku dla tych, którzy zginęli walcząc z nazizmem.
19.01.2007 | aktual.: 19.01.2007 22:02
Ok. 100-osobowa grupa zebrała się pod ambasadą Estonii w Moskwie, rzucając strzałkami w zdjęcie estońskiego prezydenta. Kilka osób miało transparenty z napisem: "Faszyzm narodził się w Estonii", inni wykrzykiwali: Bohaterem Estonii jest Hitler.
Parlament Estonii uchwalił w minioną środę "ustawę o ochronie żołnierskich grobów", na mocy której będzie można zdemontować pomniki żołnierzy radzieckich, w tym najbardziej znany, stojący w centrum Tallina. Ustawa umożliwia też przeniesienie mogił poległych żołnierzy Armii Czerwonej w inne miejsca w przypadku budowy w ich pobliżu obiektów użyteczności publicznej, bądź ze "względów bezpieczeństwa".
Monument w Tallinie jest punktem zapalnym między Estończykami traktującymi go jako symbol 50 lat okupacji sowieckiej a rosyjską mniejszością, która stanowi prawie 30% ludności Estonii. Przedstawiciele obydwu stron spotykają się co roku pod pomnikiem 9 maja, w rocznicę zakończenia wojny, na wrogich sobie demonstracjach.
Estonia, zanim w czasie II wojny światowej była okupowana przez Niemcy faszystowskie (1941-1944), została w 1940 roku zaanektowana przez ZSRR (razem z Łotwą i Litwą). Po zajęciu Estonii przez armię niemiecką część jej obywateli stanęła po stronie Niemiec, widząc w nich wyzwolicieli spod okupacji radzieckiej.
W czwartek rosyjski MSZ wezwał estońską ambasador Marinę Kaljurand, by oficjalnie poinformować, że "zalegalizowanie przez Estonię demontażu pomnika żołnierzy radzieckich będzie brzemienne w skutkach dla stosunków rosyjsko-estońskich".