Rosja: problem polskiego mięsa zostanie rozwiązany
Przedstawiciel rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Nikołaj Własow oświadczył, że problem polskiego mięsa
zostanie pomyślnie rozwiązany, jeśli Polska nie będzie go upolityczniała.
Wszystko wróci do normy, jeśli nasi polscy koledzy nie będą przenosili problemu na płaszczyznę wzajemnych krzywd, zarzutów i polityki - powiedział Własow w Moskwie.
Jego zdaniem, w Polsce nadal mają miejsce przypadki naruszania wymogów weterynaryjnych. Jednak główny problem tkwi nie w jakości polskiego mięsa, lecz jakości pracy służb weterynaryjnych, które nie są w stanie zapewnić kontroli nad reeksportem mięsa- ocenił Własow, który w Rossielchoznadzorze kieruje pionem weterynaryjnym.
Własow przypomniał, że rosyjscy inspektorzy weterynaryjni w ubiegłym miesiącu wizytowali polskie zakłady mięsne. Trudno im było pracować, gdyż problem z technicznego przekształcono w polityczny - zauważył. Próby uregulowania kwestii dostaw polskiego mięsa do Rosji przy użyciu siły są bezsensowne i bezproduktywne - podkreślił.
Wcześniej jego szef Siergiej Dankwert poinformował, że Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego kilka dni temu wystosowała oficjalne pismo do Komisji Europejskiej (KE) z propozycją rozpoczęcia po 12 marca rozmów na temat dostaw żywności z Polski do Rosji.
Propozycję tę złożyliśmy kilka dni temu. Poinformowaliśmy, że zapraszamy przedstawicieli Komisji Europejskiej na rozmowy po 12 marca, w dowolnym odpowiadającym im terminie - poinformował Dankwert, którego cytowała agencja Interfax.
Szef Rossielchoznadzoru dodał, że jego służba nie otrzymała jeszcze odpowiedzi na swój list.
Tymczasem Philip Tod, rzecznik unijnego komisarza ds. zdrowia Markosa Kyprianu, powiedział w Brukseli, że Komisja wysłała w środę odpowiedź z propozycją kilku dat spotkań w Moskwie, najpierw na poziomie technicznym, potem na poziomie wysokich urzędników.
Dankwert podał, że tematem rozmów będą m.in. wyniki inspekcji przeprowadzonych przez ekspertów weterynaryjnych z Rosji w zakładach mięsnych w Polsce. Przypomniał też, że rosyjscy specjaliści fitosanitarni kończą właśnie audyt polskiego systemu kontroli jakości produktów pochodzenia roślinnego, przeznaczonych na eksport do Rosji.
O tym, że Rosja po 12 marca będzie gotowa do rozmów z KE na temat dostaw polskiej żywności, po raz pierwszy szef Rossielchoznadzoru poinformował w zeszły czwartek, po rozmowach z delegacją Ministerstwa Rolnictwa Francji.
Inspektorzy weterynaryjni z Rosji, którym towarzyszyli eksperci z UE, przebywali w Polsce od 5 do 16 lutego. Natomiast od 19 lutego w Polsce goszczą rosyjscy i unijni specjaliści fitosanitarni. Ich misja ma potrwać do końca tego tygodnia.
Rezultaty inspekcji polskiego systemu kontroli weterynaryjnej nie są jeszcze znane. Z przecieków w mediach wynika, że rosyjscy inspektorzy byli "zdumieni praktykami Unii Europejskiej w tej sferze, sposobem, w jaki odbywa się eksport produktów z UE".
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, w wywiadzie dla środowej "Rossijskiej Gaziety", wyraził przekonanie, że problem dostaw mięsa z Polski do Rosji zostanie "dość szybko" rozwiązany, jeśli weterynaryjni eksperci obu krajów będą nadal intensywnie współpracowali.
Obecnie eksperci studiują konkretne dokumenty, które opracowano na podstawie wyników kontroli odpowiednich struktur w Polsce. Myślę, że jeśli będzie to rzeczowo kontynuowane, a stwierdzone uchybienia - eliminowane, to problem ten uda się uregulować dość szybko - ocenił Ławrow.
Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski w październiku 2005 roku, zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa usunęła uchybienia w tej dziedzinie, jednak Moskwa nie zniosła embarga.
W tej sytuacji w listopadzie 2006 roku Polska zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. W konsekwencji prowadzenie rozmów z Moskwą w sprawie zniesienia rosyjskiego embarga wzięła na siebie Komisja Europejska.
Jerzy Malczyk