Rosja potwierdza poparcie dla kandydata Azji na sekretarza generalnego ONZ
Rosja potwierdziła poparcie dla kandydata Azji na sekretarza generalnego ONZ. Dała przy tym do zrozumienia, że skłonna jest zaakceptować kandydaturę wicepremiera Tajlandii Surakiarta Sathirathaia.
Preferencje Rosji w przyszłorocznych wyborach następcy Kofiego Annana były jednym z tematów rozmów rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa z szefem dyplomacji tajlandzkiej Kantathim Suphamongkhonem, który przebywa z wizytą w Moskwie.
"W kwestii następnego sekretarza generalnego ONZ strona rosyjska potwierdziła swoje stanowisko na korzyść kandydata Azji i przyjęła do wiadomości, iż kandydatura wicepremiera Tajlandii Surakiarta Sathirathaia uzyskała poparcie państw ASEAN (Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej)" - głosi wspólny komunikat, wydany po rozmowach ministrów.
W ubiegłym tygodniu Rosja - również ustami Ławrowa - wyraziła nadzieję, że kraje azjatyckie zdołają uzgodnić wspólną kandydaturę na sekretarza generalnego ONZ.
Za najpoważniejszych kandydatów na szefa ONZ z krajów azjatyckich uchodzą wspomniany już Sathirathai i przedstawiciel Sri Lanki Jayanth Dhanapal.
W Moskwie od kilku miesięcy mówiono nieoficjalnie, że Rosja rozważa udzielenie poparcia właśnie Sathirathaiowi. W Azji Południowo-Wschodniej - zdaniem rosyjskich mediów - ma on opinię utalentowanego reformatora, a jego atutem jest brak jakichkolwiek związków z ONZ, a tym bardziej z aferami finansowymi w tej międzynarodowej organizacji.
Wśród kandydatów do sukcesji po Annanie często wymienia się też prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego.
Wszelako w opinii rosyjskich mediów szanse na to, by zdobył on poparcie Moskwy, są niewielkie. Tymczasem warunkiem wyboru jest zaaprobowanie jego kandydatury przez wszystkich pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Jerzy Malczyk