Rosja: poszerzenie UE początkiem trudnej drogi
Poszerzenie Unii Europejskiej to początek trudnej drogi do integracji nowo przyjętych krajów z dotychczasową Piętnastką oraz wstęp do konfliktu dużych i małych państw UE, uważa rosyjska "Niezawisimaja Gazieta".
11.04.2003 15:40
Zwraca także uwagę na problemy związane z "eurosceptycyzmem" w krajach kandydackich, w tym w Polsce.
W jednym z rzadkich w ostatnich dniach komentarzy w Rosji na temat rozszerzenia Unii, dziennik pisze głównie o kłopotach z procesem poszerzenia - największym w dotychczasowej historii Unii.
”Dzisiejsza Unia „Piętnastu” to względnie homogeniczny i bogaty twór. Po jego poszerzeniu rozdźwięk między biednymi i bogatymi krajami będzie ponad trzykrotny. To w sposób kolosalny obciąży budżet UE i jego mechanizmy redystrybucyjne" - pisze na łamach gazety Konstantin Woronow z Instytutu Światowej Gospodarki i Stosunków Międzynarodowych (IMEMO) Rosyjskiej Akademii Nauk.
Według Woronowa, poszerzenie Unii spowoduje także walkę wokół jej nowej struktury. "W liczącej 25 członków UE oczekuje się, że większe państwa - Francja, W. Brytania, Niemcy, Włochy, Hiszpania i nowo przyjęta Polska - postawią kwestię rewizji struktury organizacyjnej (UE), po to, by zwiększyć swoje wpływy" - przewiduje rosyjski naukowiec. Przypomina, że kraje te mają łącznie 74% ludności UE, 170 spośród 321 głosów w Radzie Europejskiej i 412 spośród 682 miejsc w Parlamencie Europejskim.
Woronow zwraca także uwagę na problemy związane z "eurosceptycyzmem" w wielu krajach kandydackich, przy czym najwięcej miejsca poświęca Polsce.
"Choć w Polsce poparcie dla integracji utrzymuje się - według sondaży - na poziomie 60%, nie można wykluczyć zmiany nastrojów społecznych w kierunku stanowiska reprezentowanego przez rolników (25% siły roboczej)" - pisze, uzasadniając swą teorię obawami o los większości małych gospodarstw rolnych.
"Siły przeciwników poszerzenia na pewno wzrosną do momentu referendum" - prognozuje Woronow. (an)