Rosja. Poćwiartował swoją studentkę. Historyk skazany
Uznawany za wybitnego rosyjskiego historyka Oleg Sokołow usłyszał wyrok ws. zabójstwa swojej studentki i kochanki Anastasii Jeszczenko. Naukowiec po tym, jak uśmiercił swoją ofiarę, poćwiartował jej zwłoki.
Rosyjski sąd ogłosił w piątek, że za zamordowanie 24-letniej Anastasii Jeszczenko Oleg Sokołow spędzi w więzieniu 12,5 roku. Prokuratura wnioskowała o karę 15 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo historyk został uznany winnym nielegalnego posiadania broni.
Podczas przedstawienia uzasadnienia wyroku sędzia oświadczył, że w listopadzie ubiegłego roku Sokołow czterokrotnie postrzelił swoją studentkę z karabinu, po czym rozczłonkował jej ciało przy pomocy noża i piły. Próbując zakryć za sobą ślady wrzucił telefon kobiety do rzeki płynącej niedaleko jego domu.
64-letniego naukowca złapano, kiedy próbował wrzucić fragmenty ciała ofiary do rzeki Mojka w Sankt Petersburgu. Ustalono, że mężczyzna wszedł do wody, ponieważ odcięte ręce nie chciały zatonąć. Wtedy też utknął w rzece z powodu zimna, dzięki czemu udało się go ująć.
Zobacz też: Koronawirus. Chory wiceminister samowolnie wziął amantadynę. "Stan wyższej konieczności"
Rosja. Historyk skazany za zabójstwo studentki
Wykładowca przyznał się do popełnienia zbrodni, jednak przekonywał, że nie dokonał jej z premedytacją. Jak tłumaczył, że 24-letnia Jeszczenko doprowadziła go do "stanu całkowitego szaleństwa". Młoda kobieta miała wypowiadać obraźliwe komentarze na temat jego dzieci pochodzących z innego związku.
Uczony dodał, że żałuje oraz cierpi z powodu tego, co zrobił. Przed sądem prosił również o niższy wymiar kary.
Oleg Sokołow to były pracownik Uniwersytetu Państwowego w Petersburgu. W Rosji uznawany jest za znawcę i eksperta od epoki napoleońskiej.