Rosja oskarża Gruzję o szkolenie terrorystów
Rosyjskie władze zarzuciły Gruzji, że na jej terenie szkoleni są muzułmańscy rebelianci, którzy następnie dokonują zamachów w Czeczenii oraz sąsiednich rosyjskich republikach na Kaukazie - podała agencja RIA-Nowosti.
15.01.2010 | aktual.: 15.01.2010 04:15
- W bazach wojskowych w Gruzji zagraniczni instruktorzy szkolą grupy terrorystyczne, aby dokonywały ataków w Rosji - powiedział na spotkaniu z policjantami we Władykaukazie rosyjski wiceminister spraw wewnętrznych Arkadij Jedeliew.
Według niego szkolenia te przyczyniły się w 2009 r. do wzrostu o 19% liczby zamachów terrorystycznych na północnym Kazukazie - w Czeczenii, Inguszetii oraz Dagestanie.
Moskwa regularnie oskarża Tbilisi o tolerowanie obecności czeczeńskich separatystów w gruzińskim wąwozie Pankisi, niedaleko granicy z Czeczenią.
W październiku szef rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
Aleksandr Bortnikow posunął się dalej i zarzucił gruzińskim służbom wywiadowczym, że współpracowały z Al-Kaidą w szkoleniu i wysyłaniu terrorystów na północy Kaukaz. Strona gruzińska odrzuciła te oskarżenia jako absurdalne.
Tym razem wiceszef MSW nie stwierdził wprost, że gruziński rząd jest zaangażowany w szkolenia rebeliantów, ani nie sprecyzował, jakiej narodowości są rzekomi szkoleniowcy. W przeszłości Moskwa oskarżała o to arabskich bojowników - przypomina agencja Reutera.