Rosja nie zwróci Niemcom dzieł sztuki
Rosja nie zwróci Niemcom ani ich sojusznikom z czasów II wojny światowej dzieł sztuki wywiezionych przez Armię Czerwoną - powiedział minister kultury Aleksandr Sokołow.
Nie będzie restytucji dóbr kulturalnych, nie będziemy więcej używać tego określenia - oświadczył Sokołow w rozmowie z agencją Interfax, dodając, że może jedynie rozważać rekompensatę za te dobra.
W 2003 roku rosyjska prokuratura generalna udaremniła zamiary zwrotu Niemcom tzw. kolekcji Bałdina, liczącej 364 dzieła sztuki.
Zwolennikiem częściowego zwrotu tej pochodzącej z Kunsthalle w Bremie (północne Niemcy) kolekcji, w skład której wchodzą rysunki i obrazy Tycjana, Rembrandta, Rubensa, Delacroix, Duerera, Goi, Rafaela, był ówczesny minister kultury Michaił Szwydkoj.
Specjaliści oceniają, że wartość kolekcji wynosi ponad 23 mln dolarów.
Kapitan Wiktor Bałdin znalazł arcydzieła w zamku pod Berlinem w 1945 roku. Przez trzy lata trzymał je pod łóżkiem i w 1948 roku przekazał Muzeum Architektury w Moskwie. W 1991 roku trafiły one do Ermitażu w Petersburgu.
Podobno już w latach 70. Bałdin domagał się od władz radzieckich, by zwróciły kolekcję Niemcom, lecz Moskwa najpierw zaprzeczała, że taką kolekcję ma, a później nie bardzo miała ochotę na jej zwrot.
Większość Rosjan uważa zagrabione dzieła sztuki za należną rekompensatę za olbrzymie straty wojenne. W roku 1997 zdominowany przez komunistów rosyjski parlament przyjął ustawę zakazującą zwrotu tzw. zdobycznych dzieł sztuki.