Rosja nie poprze europejskiego projektu rezolucji RB ONZ w sprawie Iranu

Rosja nie poprze dokumentu "w jego obecnym kształcie" - oświadczył wiceminister.

Sprawy irańskiego programu atomowego i reakcji RB ONZ będą jednym z tematów piątkowych rozmów w Brukseli szefa dyplomacji rosyjskiej Siergieja Ławrowa. W środę ostrzegł on, że dyskutowany obecnie projekt rezolucji - zakładającej wprowadzenie przez RB ONZ sankcji wobec Iranu - nie rozwiąże problemu a jedynie sprzyjać będzie izolacji tego kraju.

Nie możemy popierać działań, w praktyce prowadzących do izolacji Iranu... w tym izolowania ludzi, do których kierujemy apel o prowadzenie negocjacji w sprawie programu atomowego" - powiedział minister, powtarzając też że projekt rezolucji "nie odpowiada wcześniejszym ustaleniom pięciu stałych członków RB ONZ i Niemiec.

W trakcie poniedziałkowej rozmowy telefonicznej z prezydentem Iranu Mahmudem Ahmadineżadem także prezydent Rosji Władimir Putin zadeklarował, iż jego kraj popiera ideę dalszych rozmów w sprawie irańskiego programu atomowego.

Rosja, dysponująca prawem weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, twierdzi, iż nie jest przekonana, by istniały powody do wprowadzenia ostrzejszych sankcji wobec Iranu. Sankcji takich domagają się Stany Zjednoczone, według których Teheran dąży do uzyskania broni jądrowej. Władze irańskie utrzymują natomiast, iż podjęły wzbogacanie uranu wyłącznie po to, by zapewnić paliwo cywilnej energetyce jądrowej.

Wypowiedzi rosyjskich dyplomatów oznaczają faktyczne odrzucenie przez Rosję brytyjsko-francuskiego projektu dokumentu w sprawie Iranu.

Dokument zakłada m.in. wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży rakiet oraz technologii atomowych Iranowi, częściowe zablokowanie pomocy technicznej udzielanej Iranowi przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (z wyjątkiem pomocy humanitarnej i medycznej oraz związanej ze standardami bezpieczeństwa) oraz zakaz wpuszczania do krajów członkowskich ONZ urzędników irańskich zaangażowanych w program nuklearny. Sankcje miałyby zostać wprowadzone, jeśli Iran nadal nie będzie chciał zrezygnować z prac nad wzbogacaniem uranu.