Rosja naciska na Białoruś. Chcą konfliktu z Polską?
Moskwa była i jest zainteresowana włączeniem się Białorusi do wojny - ocenia białoruski politolog Paweł Usau po ostatnim spotkaniu dwóch dyktatorów, Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina. Jego zdaniem nagłe stwierdzenie Łukaszenki, że nie zamierzają podbijać Polski, to "totalne kłamstwo".
17.04.2024 | aktual.: 17.04.2024 08:46
- Rosja potrzebuje teraz takiej Białorusi - spokojnej, cichej. Nie będę szczegółowo mówił, w co jesteśmy zaangażowani itd. Nie przeczę, że jesteśmy "współagresorami" - powiedział kilka dni temu Aleksandr Łukaszenka w rozmowie z dziennikarzami po spotkaniu w Moskwie z Władimirem Putinem.
Białoruski dyktator przyznał, że rozmawiali z Putinem o "trudnej sytuacji" na granicy z Polską, Litwą i Łotwą, które zamknęły przejścia w celu ograniczenia presji migracyjnej ze strony Mińska. Narzekał na manewry NATO oraz fakt, że Warszawa i Wilno rozmieściły amerykańskie i niemieckie bataliony, w odpowiedzi na co Białoruś "musiała umieścić swoje jednostki" po drugiej stronie.
Podbić Polskę i Europę
Łukaszenka twierdzi, że to NATO próbuje wciągnąć Mińsk do wojny w Ukrainie. W rozmowie z dziennikarzami zapierał się, że pogłoski o tym, że Białoruś dołączy do konfliktu, bo wraz z Putinem "chcą jutro podbić Europę, a na początek Polskę i kraje bałtyckie", są "kłamstwem". - Nigdy nawet nie rozmawialiśmy na ten temat - zaznaczył białoruski dyktator, podpierając się, że Putin również miał rzekomo opowieści o chęci podbicia Polski i Europy nazwać "nonsensem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Totalne kłamstwo"
Moskwa była i jest zainteresowana dołączeniem się Białorusi do wojny. Wywierała dużą presję i nadal naciska na Łukaszenkę, aby zaangażował się w konflikt - ocenia Paweł Usau, białoruski politolog i analityk.
W obszernym wpisie w mediach społecznościowych Usau uzasadnia swoją opinię. Jak tłumaczy, wskazują na to przede wszystkim usilne próby Łukaszenki udowodnienia rosyjskim dziennikarzom swojej bierności w tym temacie.
Podobno białoruski dyktator miał przygotowane oświadczenie jeszcze przed wylotem do Moskwy na spotkanie z Putinem - wskazuje politolog. "Totalnym kłamstwem" nazywa zaś Usau twierdzenie Łukaszenki, jakoby nigdy z Putinem nie rozmawiali o podbiciu Polski i Europy i wcale tego nie chcieli.
Czytaj także:
Źródło: Belta, Facebook